Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał! Dramatyczne informacje o śmierci gwiazdora disco polo wstrząsnęły branżą i krajem
Tak dramatycznego scenariusza nikt w branży muzycznej się nie spodziewał! Tragiczne informacje o śmierci uwielbianego gwiazdora disco polo wstrząsnęły branżą i krajem.
Ten dzień fani disco polo zapamiętają na zawsze! To właśnie 6 lat temu odszedł do lepszego świata Marek Górski. I choć niewiele osób kojarzyło go z prawdziwego imienia i nazwiska, to gdy wspomnimy że artysta był znanym kabareciarzem w czerwonym bereciku, który w humorystyczny sposób obśmiewała absurdy Polski lat 90-tych to już każdy wie, że chodzi o Antosia Szprychę.
Wokalista 25 kwietnia 2016 roku doznał zawału serca w swoim studiu nagraniowym w Budzyniu. Niestety, nie udało się uratować artysty. Miał 58 lat. Marek Górski pozostawił po sobie wiele przebojów, które nigdy nie straciły na swojej popularności.
Mija właśnie 6 rocznica śmierci Marka Górskiego znanego jako Antoś Szprycha. Mimo upływu kilku lat, artystę wciąż wspominają jego najbliżsi
DZISIAJ 6 ROCZNICA ŚMIERCI MARKA GÓRSKIEGO– wokalisty, kompozytora, aranżera, producenta muzycznego, producenta teledysków i muzycznych programów telewizyjnych.Prywatnie – naszego przyjaciela.Muzyka była jego wielką pasją i myślę , że nie przesadzę twierdząc, że była treścią jego życia. Był kompozytorem i producentem setek utworów. Nawet nie sposób wymienić wszystkich artystów, z którymi współpracował. W 1997 roku zaistniał na polskiej scenie muzycznej również jako wykonawca, z projektem Antoś Szprycha.Za co Marka ceniliśmy?Za pasję pracy, za ciekawość świata za chęć nauki i poznawania nowych technologii, za rzetelność i obowiązkowość, za to że zawsze można było na niego liczyć.Był bardzo ciepłym, życzliwym i pomocnym człowiekiem.
Artystę wspomninają również osoby z branży muzycznej. Wśród nich jest znany w show biznesie Dj Pierścień, który udostępnił na swoim profilu materiał wideo z 2017 roku z największymi przebojami Antosia Szprychy, przygotowany w ramach magazynu muzycznego #DISCOPOLOnez (#29).