Sylwek z formacji Power Play odnalazł duży pozytyw w pandemicznej rzeczywistości. Gwiazdor disco polo zdecydował się na przeprosiny
Stan epidemii wprowadzony w Polsce, posiał spustoszenie w całej branży disco polo. Odwołane koncerty, to najpoważniejszy ubytek dla całego grona wykonawców muzyki tanecznej. Są też inne, negatywne skutki, jak np. brak swobodnej możliwości realizowania teledysków.
Minusów jest zdecydowanie więcej niż plusów, ale Sylwek z formacji Power Play odnalazł duży pozytyw w pandemicznej rzeczywistości. Artysta opublikował na swoim profilu zdjęcie z saksofonem, a pod spodem dodał opis: „Jeden z nielicznych plusów pandemii. Przeprosiłem się z saksofonem. Efekty usłyszycie już niebawem.”.
Koronawirus zdziałał dużo złego, ale skoro dzięki niemu lider zespołu Power Play sięgnął po saksofon, to może faktycznie oprócz czystszych rzek i bujniejszej roślinności, to śmiercionośne zjawisko zrobiło coś dobrego dla muzyki.
Artysta deklaruje, że niedługo dowiemy się, jakie będzie następstwo ponownego chwycenia w dłonie jednego z najbardziej pożądanych instrumentów w całym disco polo. Dokładnie pamiętamy jakie konsekwencje wywołał jeden z pierwszych utworów grupy pt. „Zawsze coś (Oj tam Oj tam)”.
To brzmienie mamy w uszach do dziś, a sam utwór był trampoliną do sukcesu dla całego zespołu Power Play. Czekamy z niecierpliwością!