Edyta Folwarska z Polo TV broni disco polo i ujawnia kulisy branży: walka z hejtem, zarobki artystów, i wpływ pandemii. Sprawdź szczegóły
Znana i wieloletnia prezenterka Polo TV, Edyta Folwarska staje w obronie disco polo!
Disco polo – nurt muzyczny charakteryzujący się tanecznym stylem, prostą melodią i chwytliwym tekstem. Gatunek powstał w latach .80 XX wieku. Początkowo nazywany muzyką chodnikową. Obecnie ma swoich zwolenników i wiernych fanów, lecz dla większości osób muzyka ta jest wyśmiewana i uważana za wieśniacką. Jak jest naprawdę? O kulisach i swoich poglądach na temat disco polo wypowiada się wieloletnia prezenterka stacji Polo TV, Edyta Folwarska, która napisała aż 12 książek.
Edyta Folwarska była gościem Urszuli Grabowskiej z portalu Party.pl. W rozmowie, poruszano wiele tematów, w tym również disco polo. Edyta Folwarska jako doświadczona prezenterka postanowiła ujawnić kulisy tego gatunku.
Urszula Grabowska zapytała prezenterkę o to jak w dzisiejszych czasach ma się disco polo. Edyta Folwarska natychmiast pośpieszyła z odpowiedzią, mówiąc:
- Społeczeństwo jest jakie jest. Nikt nie słucha, każdy zna. Na weselach wszyscy się przy tych najchętniej bawią. Teraz przy pandemii był bardzo trudny czas dla branży disco polo, bo nie było eventów, nie było koncerów. Ja jak potrafiłam poprowadzić 20 do 25 koncertów miesiącu, tak miałam jeden na pół roku”.
Wraz z rozmową na temat disco polo, wyszły na jaw bardzo brutalne i bolesne jednocześnie nowinki dotyczące prezenterów stacji Polo TV. W wywiadzie z Grabowską, Folwarska przyznała, że od ponad 13 lat, czyli dokładnie samego początku pracy w tej stacji, zmaga się z ogromnym hejtem skierowanym ku niej. Prezenterka wspomniała również, że hejt dotknął również jej kolegów i koleżanki.
- „No i ten hejt, który ja przeżywam, przeżywam od 13 lat. Odkąd pracuję w Polo TV. Są ludzie, którzy nas oczerniają i mówią, że jesteśmy tępakami, idiotami. Że to nie są muzycy, że jesteśmy patologią.” – mówi w rozmowie gwiazda Polo TV.
Niestety, mimo upływu lat, gwiazda Polo TV wyraźnie zaznacza, że nagonka wciąż trwa, co jest niesamowicie przykre.
- „Ja i nie tylko ja, jesteśmy dowodem że my wcale nie jesteśmy głupi. Czy głupia osoba napisze książkę, scenariusz do filmu? Nie. Ta większość osób jest po szkołach. Tam mamy dentystów, lekarzy, prawników, którzy kochają śpiewać i dorabiają w weekendy.” – dodaje dziennikarka.
W mediach bardzo dużo mówi się o zarobkach w branży disco polo. Korzystając z okazji, Urszula Grabowska postanowiła zbadać tę sprawę biorąc „na spytki” znaną prezenterkę. Według zeznań Edyty Folwarskiej, nie jest do końca tak jak opisują to media, ponieważ wpływa na to wiele czynników m.in. podatek czy podział z innymi członkami zespołu.
- „Każdy myśli, że 25 000 zł za koncert to jest dużo. Ale to nie jest dużo, dlatego że bierzesz 25 000, minus 20% podatku, do tego masz pięć osób do podziałki (…). Jak rozmawiałam z dziewczynami, to z dwudziestu pięciu tysięcy, na rękę zostaje im piątka.” – wspomina w rozmowie dziennikarka Polo TV.
Edyta odniosła się również do ‘złotych czasów’ muzyki disco polo.
- Były złote czasy, że faktycznie Zenek brał po 40, po 80 tysięcy za koncert, a teraz wszyscy opuścili tak stawki, że i po dychu biorą.” – dodaje w rozmowie pisarka.
Artystka wspomina, że duży wpływ na tego typu decyzje miała pandemia, z którą Polska zmagała się w ostatnich latach. Pandemia bardzo wyniszczyła rynek muzyczny, ale też osoby, które prowadziły swój biznes.
A jakie jest Wasze zdanie na temat zarobków i disco polo? Disco polo przetrwa? A może nurt zginie za parę lat? Dajcie znać w komentarzach.