Nowy utwór Bartiego już dostępny. Wideo do „Anioł” przyciąga gorącym klimatem i wakacyjną energią.
Bartii nie przestaje zaskakiwać – młody, pełen pasji wokalista disco polo właśnie zaprezentował swój najnowszy utwór, który ma szansę stać się muzycznym symbolem tegorocznych wakacji. Choć jeszcze do niedawna głośno było o jego piosenkach „Winna” czy „Wysokie szpilki”, dziś artysta skupia na sobie uwagę dzięki premierze, która idealnie wpisuje się w klimat letnich imprez i tanecznych spotkań pod gołym niebem.
W teledysku towarzyszącym nowej piosence nie zabrakło typowych dla gatunku akcentów: piękne kobiety w bikini, promienie słońca i atmosfera beztroskiej zabawy. Wszystko to składa się na obrazek, który nie tylko uzupełnia warstwę muzyczną, ale także przenosi widza w sam środek wakacyjnego szaleństwa.
„Anioł” to najnowsza propozycja od Bartiego, czyli Bartłomieja Kowalewskiego, który od kilku lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na rynku disco polo. Utwór powstał we współpracy z Karolem Kuleszą, a za produkcję klipu odpowiada Adrian Ławreszuk – nazwisko dobrze znane w środowisku twórców muzycznych wideo.
Już od pierwszych dźwięków „Anioł” przyciąga tanecznym beatem i lekkim, wpadającym w ucho refrenem. Charakterystyczna dla Bartiego energia znów znalazła swoje miejsce w kompozycji, która – choć nieskomplikowana – idealnie oddaje ducha gatunku. To piosenka stworzona z myślą o scenie, parkiecie i letnich playlistach.
To, co wyróżnia Bartiego spośród wielu artystów młodego pokolenia, to jego szczerość i naturalność. W jego twórczości nie ma miejsca na udawanie – artysta otwarcie prezentuje to, co go bawi i inspiruje. I właśnie za to polubiła go publiczność.
W klipie do „Anioła” widać znane już z wcześniejszych produkcji elementy: dynamiczny montaż, słoneczne plenery i lekką narrację, która pozwala odbiorcy poczuć się częścią tej wakacyjnej opowieści. Zdjęcia są jasne, kolorowe, a całość zachowuje spójność z dotychczasowym wizerunkiem wokalisty.
Nieprzypadkowo Bartii wciąż zyskuje nowych fanów – jego utwory są jak letnie wspomnienia zamknięte w muzycznej formie. Nie próbują być czymś, czym nie są – są po prostu rozrywkowe, taneczne i szczere.
Dla tych, którzy śledzą karierę Bartłomieja Kowalewskiego, nowa piosenka to kolejny krok w przemyślanym kierunku. W jego repertuarze można znaleźć takie utwory jak „Winna”, „Wysokie szpilki” czy „Słodka ajaj”, które zyskały uznanie wśród fanów disco polo. Każda kolejna produkcja wzmacnia jego pozycję na scenie i udowadnia, że artysta nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Co istotne – zarówno muzyka, jak i tekst „Anioła” to efekt pracy samego Bartiego i Karola Kuleszy. Taka samodzielność twórcza to coraz rzadsze zjawisko w branży, dlatego warto je docenić. Dzięki temu utwory nabierają osobistego charakteru i są zgodne z wizją artysty.
„Anioł” nie jest próbą rewolucji w disco polo – to raczej ukłon w stronę fanów, którzy oczekują dokładnie tego, co Bartii potrafi najlepiej: rytmicznej, tanecznej propozycji z nutką flirtu i humorem.