Zenon Martyniuk tłumaczy, dlaczego jego koncerty odbywają się pod jego nazwiskiem, a nie zespołu „Akcent”. Poznaj szczegóły zza kulis.
Zenon Martyniuk to postać, której nie trzeba przedstawiać fanom disco polo. Jego utwory stały się hymnem wielu pokoleń, a koncerty przyciągają tłumy wiernych fanów. Mimo ogromnej popularności zespołu Akcent, w ostatnich latach artysta coraz częściej występuje pod swoim imieniem i nazwiskiem. Co stoi za tą decyzją? Odpowiedź zaskoczy niejednego miłośnika jego twórczości.
Wielu fanów zastanawiało się, dlaczego na plakatach i zapowiedziach koncertów Zenona Martyniuka coraz rzadziej pojawia się nazwa „Akcent”. Materiał zza kulis, udostępniony na kanale #CzemuNie, uchylił rąbka tajemnicy. W rozmowie prowadzonej w studiu telewizyjnym 4FunDance, sam Martyniuk oraz obecny w rozmowie Arek Braxton wyjaśnili kulisy tej zmiany.
Prawa do nazwy zespołu Akcent należą do wytwórni Green Star, co z biznesowego punktu widzenia ma istotne znaczenie. Decyzja o promowaniu koncertów nazwiskiem lidera wydaje się być przemyślaną strategią marketingową, której celem jest maksymalizacja rozpoznawalności artysty.
Jednym z najbardziej zaskakujących momentów było wyznanie Arka Braxtona, który wprost stwierdził: „Nie ma Akcentu, teraz jest Zenek”. Słowa te wywołały niemałe poruszenie wśród fanów. Braxton argumentował, że zmiana jest naturalnym krokiem w karierze artysty, a Martyniuk swoją popularnością z powodzeniem przyciąga publiczność bez konieczności używania nazwy zespołu.
Sam Zenon Martyniuk odniósł się do sytuacji, porównując ją do działań legendy rocka – zespołu Guns N’ Roses. „Jak napiszesz Guns and Roses, to nie przyjdzie tylu ludzi co na Guns’N’Roses” – zauważył Martyniuk, wskazując na rolę szczegółów w budowaniu marki. Podobnie w jego przypadku, występy podpisywane nazwiskiem pozwalają na bardziej elastyczne zarządzanie wizerunkiem oraz promocją.
Dla wielu fanów Zenon Martyniuk to ikona niezależnie od nazwy, pod którą występuje. Jego kariera to przykład, jak w umiejętny sposób łączyć muzykę, promocję i budowanie osobistej marki. Czy to pod szyldem „Akcent”, czy solo jako Zenon Martyniuk, król disco polo niezmiennie pozostaje na szczycie polskiej sceny muzycznej.