Zenon Martyniuk kończy z muzyką?! To koniec zespołu Akcent?! "Ja się nie nadaję" Wiemy, co się stało!

Zenon Martyniuk jest ikoną polskiej muzyki tanecznej. Przeboje grupy Akcent zna cała Polska, a zespół Martyniuka zapraszany jest na każdą imprezę, gdzie króluje muzyka disco polo. Wokalista w ostatnim czasie udzielił wywiadu dla Super Expressu. Słowa, które w nim powiedział lekko zaniepokoiły fanów.

Zobacz również: Skolim i Jego Nowy Przebój: "Co w Tobie jest" na żywo!

Król disco polo aktorem

Zenon Martyniuk prócz muzycznych osiągnięć, w swoim dorobku ma kilka występów w produkcjach telewizyjnych oraz filmie "Zenek", który powstał w oparciu o jego biografię. Artystę można zobaczyć w epizodycznych rolach w takich produkcjach jak: "Zenek", "Kogel - mogel 3" czy serialu telewizji Puls "Lombard. Życie pod zastaw". Gwiazdor nie może narzekać na brak koncertów, bowiem jeszcze w listopadzie wraz z zespołem będzie miał występy za granicą m.in: w Hamburgu, Brukseli oraz Frankfurcie.

Po występie w odcinku serialu "Lombard" Martyniuk powiedział, że bardzo spodobał mu się pomysł na odcinek, a historia w nim zawarta przydarzyła się kilka lat temu zespołowi Akcent po jednym z koncertów, z tą różnicą że w rzeczywistości skradziono mikrofon, w serialu natomiast zginie gitara, lecz koncept został ten sam.

ZENON MARTYNIUK ZREZYGNUJE Z MUZYKI NA RZECZ AKTORSTWA?! WOKALISTA CZUJE WYPALENIE ?

Kariera zespołu Akcent a co za tym idzie popularność cały czas gna do przodu. Artysta nie ma czasu na odpoczynek, a sam rozchwytywany jest niczym świeże bułeczki w sklepach. Po epizodycznym występie w popularnym serialu TV Puls, Zenon Martyniuk udzielił krótkiego wywiadu dla Super Expressu.

- Nie czuję aktorstwa. Ja się nie nadaję do aktorstwa. Chociaż teledysków dużo nagrałem, więc można powiedzieć, że taki mikroskopijny ze mnie aktor. - mówił dla Super Expressu Zenon Martyniuk.

Oczywiście, gwiazdor nie zamierza porzucić muzyki na rzecz aktorstwa, a grafik obecnie nie przewiduje żadnych produkcji telewizyjnych. Zenon Martyniuk zaznacza, że lepiej czuje się na scenie, niż przed obiektywem kamery w produkcjach telewizyjnych.