Tego nikt się nie spodziewał? Gwiazdy Top Girls szczerze o koncercie i odejściu Justyny Lubas!
Wokalistki Top Girls szczerze o swojej koncertowej wpadce oraz nielubianej piosence.
Zespół Top Girls istnieje na rynku muzycznym od 2016 roku. Początkowo w jego skład wchodziły: Angelika Żmijewska, Paula Karpowicz oraz Justyna Lubas. Ku zdziwieniu wszystkich fanów, w 2021 roku wytwórnia Green Star poinformowała o odejściu z zespołu Pauli oraz Angeliki, które założyły formację o nazwie Topky. Ich miejsce zaś zajęły Kasia Grabowska i Natalia Siemieniecka. Od tego momentu utwory powstawały w nowym składzie.
Los jednak nie był łaskawy dla zespołu Top Girls. W październiku sieć obiegła informacja, że wieloletnia wokalistka, która była związana z zespołem od samego początku – Justyna Lubas – opuszcza jego szeregi. Odejście Justyny wywołało niemałą burzę pośród internautów, którzy sugerowali nawet zmianę nazwy formacji. Miejsce Justyny zajęła siostra-bliźniaczka Natalii, Olga Siemieniecka. Mimo personalnych zmian, zespół ma się dobrze a fani wyczekują nowych produkcji.
Choć Olga jest nowa w szeregach formacji, wraz z koleżankami zdążyła przeżyć sytuację, przez którą o mały włos nie odbyłby się koncert!
Top Girls to dość znany i niezwykle popularny zespół. Przez przeszło osiem lat koncerty zespołu były grane niemalże w każdym zakamarku Polski. Jak zdradzają wokalistki, jeden z nich omal by się nie odbył a to wszystko za sprawą pewnego incydentu.
Ostatnimi czasy podczas jednego z koncertów wokalistki prawie spóźniły się na własny koncert.
- „Ostatnio miałyśmy koncert i zjeżdżamy sobie spokojnie windą w miejsce koncertu. Słyszymy, że już leci nasze intro. No to szybko. Nie wiedziały gdzie jest scena, musiałyśmy się przez tych wszystkich ludzi przebić. Wyszłyśmy na scenę i już leciała piosenka.” – wyjawiają w rozmowie artystki.
Przy okazji wywiadu z VOX FM dziewczyny zostały zapytane o wiele szczegółów, w tym także o to, które piosenki z ich własnego repertuaru nie podobają im. Oto co powiedziały:
- Każdy utwór ma coś w sobie łatwego i trudnego. I fajnego i niefajnego. Ciężko określić jednoznacznie, który na „nie”. Każdy ma swoje gusta, guściki. O tym się nie rozmawia.
Gdy Justyna Lubas za pośrednictwem social mediów podzieliła się z fanami informacją o tym, że opuszcza szeregi zespołu Top Girls, w sieci zawrzało. Fani uznali, że bez wieloletniej wokalistki, która przez osiem lat paraliżowała swoim głosem i charyzmą nie będzie to samo. Braki w zespole szybko jednak zastąpiono nową wokalistką, która póki co dopiero się odnajduje w świecie disco polo.
Od odejścia Justyny Lubas z formacji Top Girls minęły trzy miesiące. Jakie zdanie mają na ten temat jej koleżanki?
Natalia Siemieniecka swoje zdanie o odejściu Justyny skwitowała następującymi słowami:
„Droga wolna tak naprawdę, to jest jej życie (…), I nie mam zamiaru na siłę nikogo trzymać w zespole, tak naprawdę (…)”.
Druga z koleżanek, Kasia Grabowska, uzupełniła nieco wypowiedź Natalii, oznajmiając:
„Dla mnie to był szok, że tak po prostu nagle ona odchodzi. Ale każdy ma prawo wyboru i tyle w temacie”.
Co ciekawe, według relacji artystek Justyna Lubas informowała koleżanki, że planuje odejść z zespołu. Jak powiedziała jedna z wokalistek: „Mówiła, a nie robiła”.
Przy okazji wywiadu przeprowadzonego przez dziennikarzy VOX FM, dziewczynom zostało zadane pytanie dotyczące pierwszych myśli na temat odejścia Lubas z zespołu. Kasia Grabowska natychmiast pośpieszyła z odpowiedzią:
- „Moja reakcja szczerze mówiąc to była taka: o kurcze, i co z zespołem?”
Jak wyjawiły piosenkarki, dzielnie kibicują Justynie w jej solowej karierze.