Na taką wiadomość fani disco polo czekali. Legendarny gwiazdor przygotował niespodziankę
To będzie wielkie święto w branży. Dinozaury disco polo, żywa legenda polskiej muzyki tanecznej, kultowy Voyager obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia swojego istnienia!
Voyager był jednym z pierwszych zespołów, który tworzył markę disco polo. Największy hit grupy - “Polskie dziewczyny”, do dziś znają i pamiętają zarówno młodsze pokolenia, jak i ich rodzice.
Voyager został założony w 1991 roku w Sochaczewie przez Mariusza Cierpikowskiego, Adama Wasielewskiego i Adama Miłka. Proste i łatwo wpadające w ucho kawałki szybko pokochała cała Polska. Prawdziwy boom nastąpił w 1995 roku, kiedy to w polsatowskim programie “Disco Relax”, widzowie po raz pierwszy zobaczyli teledysk do utworu “Polskie dziewczyny”. Krążą plotki, że stacja benzynowa na której kręcono klip, przeżywała potem istne oblężenie. Każdy chciał osobiście sprawdzić, czy faktycznie pracują tam tak piękne dziewczyny jak w owym klipie.
Piosenka przez kilkanaście tygodni nie schodziła z pierwszych miejsc list przebojów. Po wielkim sukcesie “Polskich dziewczyn”, Voyager nie osiadł na laurach i ciężką pracą skutecznie próbował udowodnić, że nie jest gwiazdą jednego przeboju. Powstawały więc kolejne utwory, z których w świadomości fanów najbardziej utkwiły takie tytuły jak: “A my lubimy dziewczyny”, “Marianna”, “Johny”, czy “Jabłuszko pełne snu”.
Przez ponad 20 lat istnienia zespół wydał dziesięć albumów oraz single: "Polskie dziewczyny", "Każdy dzień", "Ona i Ty", "A my lubimy dziewczyny", "Najpiękniejsza", "Marianna" czy "Johny".
W 2016 roku fanów disco polo ogarnęła rozpacz. Okazało się, że kultowy zespół się rozpadł! I to niestety nie była plotka. Z Voyagera odeszło dwóch Adamów. Na szczęście nie oznaczało to końca kariery Mariusza Cierpikowskiego, lidera formacji, który kontynuował karierę pod nową nazwą “Voyage”. Rok później wokalista zdecydował się po raz kolejny na kosmetyczne zmiany w nazwie i od tamtego czasu działa pod nazwą Voyager Music.
Artysta nadal tworzy nowe utwory. Liczne grono fanów ma nadzieję, że wreszcie na rynku ukaże się nowy krążek “nowej” formacji Mariusza. Internaci tęsknią za melodyjnym brzmieniem zespołu, za wspomnieniami z dzieciństwa, czy za charakterystyczną barwą głosu Mariusza.
A co dalej? Mariusz zamknął się właśnie w swoim studio, gdzie planuje stworzyć okolicznościowy utwór, podsumowujący te trzy dekady działalności na scenie disco polo.
Nie możemy się już doczekać efektu końcowego nadchodzącej niespodzianki, a Mariuszowi życzymy kolejnych 30-lat na rynku. Żeby konsekwentnie trwał przy swoim charakterystycznym brzmieniu, i nie podążał za chwilową modą. Bo przecież on już nic nie musi. Jest legendą, żywą legendą disco polo!