DJ Yogas zginął w tragicznym wypadku. Auto, którym kierował, zderzyło się czołowo z pojazdem wojskowym. Branża disco polo pogrążona w żałobie.
Świat disco polo po raz kolejny został pogrążony w smutku. Informacja, którą jako portal podaliśmy jako pierwsi, która dotarła do fanów i przyjaciół jednego z cenionych artystów sceny tanecznej, wstrząsnęły całym środowiskiem. W sieci pojawiły się już pierwsze komentarze i wspomnienia, które dowodzą, jak ważną postacią dla branży był zmarły muzyk.
Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, zginął w tragicznym wypadku drogowym, który miał miejsce we wtorek 21 stycznia około godziny 14. Jak poinformowała lubelska policja, do zdarzenia doszło, gdy osobowe Audi, którym kierował 39-latek z Hrubieszowa, zjechało na przeciwny pas ruchu.
Według relacji rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, nadkomisarza Andrzeja Fikołka, samochód DJ Yogasa czołowo zderzył się z wojskowym pojazdem ciężarowym marki Star, w którym podróżowało siedmiu żołnierzy. Mimo szybkiej interwencji służb ratunkowych, muzyk zginął na miejscu. Żaden z wojskowych nie odniósł obrażeń.
Łukasz Obszyński swoją muzyczną przygodę rozpoczął z zespołem Baflo, ale największą popularność przyniosła mu współpraca z Energy Girls oraz Lady M. Był także obecny w teledyskach Malibu, m.in. w utworach "Milenka" i "Księciunio".
Na oficjalnym Facebooku Energy Girls pojawił się wzruszający wpis upamiętniający artystę:
"Z wielkim smutkiem przyjęłyśmy wiadomość o odejściu naszego drogiego DJ-a, który jest nieodłączną częścią historii Energy Girls. Yogas grał z nami w latach 2017-2022. Początki Łukasza Obszyńskiego z nami, pierwsze lata koncertów, niezwykłe pomysły oraz niezliczone wspólne chwile, które dzieliliśmy, pozostaną na zawsze w naszych sercach. Jego wsparcie i doświadczenie w prowadzeniu imprez były dla nas nieocenione. Dzięki niemu nasze występy zyskały wyjątkowy klimat i energię, której nikt inny nie potrafiłby oddać. Z żalem żegnamy przyjaciela, który zostawił po sobie niezatarte ślady w naszych wspomnieniach. Do zobaczenia, drogi przyjacielu. Twoja muzyka i duch na zawsze będą z nami."
Łukasz Obszyński był postacią, która na zawsze pozostanie w pamięci sympatyków muzyki tanecznej. Jego charyzma, talent i zaangażowanie sprawiły, że zdobył rzeszę wiernych fanów, którzy tłumnie bawili się na imprezach, gdzie tworzył niesamowity klimat.
Jego nagła śmierć to ogromna strata dla całego środowiska disco polo. Przyjaciele z branży podkreślają, że DJ Yogas był nie tylko doskonałym muzykiem, ale również serdecznym człowiekiem, który potrafił zarażać energią i uśmiechem.
Rodzina, bliscy oraz fani Łukasza Obszyńskiego łączą się w bólu, wspominając jego niezwykłą osobowość i wkład w rozwój polskiej sceny muzycznej.