Młody wokalista – prężnie rozwijającej się grupy Playbos – opowiedział nam o swoich świętach, które wspomina naprawdę bardzo mile. „Wigilia to dla mnie wyjątkowy czas. W rodzinnym domu zazwyczaj w wigilię ubieraliśmy choin...
Młody wokalista – prężnie rozwijającej się grupy Playbos – opowiedział nam o swoich świętach, które wspomina naprawdę bardzo mile.
„Wigilia to dla mnie wyjątkowy czas. W rodzinnym domu zazwyczaj w wigilię ubieraliśmy choinkę, przygotowywaliśmy tradycyjne potrawy i co najważniejsze staraliśmy się przestrzegać jednej zasady „jaka wigilia taki cały rok” a więc nawet jak mnie brat zdenerwował itp to zagryzałem język żeby przypadkiem nie kłócić się z nim cały rok.
Wieczorem zawsze ubieraliśmy się w eleganckie stroje i szliśmy na wigilię do dziadków. Tam tradycyjne łamanie opłatkiem, odczytanie kilku wersów z pisma świętego, a potem prezenty. Babcia zawsze w ciasteczkach ukrywała nam jakieś pieniążki 2 grosze,5 groszy, a my jedliśmy ich jak najwięcej bo chcieliśmy znaleźć w których są. Ja nie miałem szczęścia ale mój brat praktycznie zgarnial całą pulę. Po uroczystej kolacji odkąd pamiętam wszyscy wybieraliśmy się na pasterkę. A po pasterce będąc już pełnoletnim – szliśmy do kogoś do domku np któregoś z moich kumpli lub koleżanek i oczywiście po kryjomu przed rodzinką sączyliśmy np. piwko ???? Też nie obyło się bez śpiewania kolęd itp”
Kubie oraz jego rodzinie w tym roku życzymy równie rodzinnych oraz nastrojowych świąt. Niech ten czas będzie dla Was niezwykle wyjątkowy.