Jak podaje Fakt.pl, Radkowi chodzi o uznanie w branży muzycznej ze strony zespołów innych gatunków muzycznych. Wokalista i lider „Weekendu” chciałby być nie tylko doceniany przez publikę, ale również przez kolegów z branży muzy...
Jak podaje Fakt.pl, Radkowi chodzi o uznanie w branży muzycznej ze strony zespołów innych gatunków muzycznych.
Wokalista i lider „Weekendu” chciałby być nie tylko doceniany przez publikę, ale również przez kolegów z branży muzycznej. Ostatnio współpracą z Radkiem Liszewskim zainteresował się Krzysztof Krawczyk. Aprobatę w kwestii pracy z muzykiem disco polo wyraził również Romuald Lipko z grupy Budka Suflera.
Najnowszy singiel Weekendu napisał przecież Marek Dutkiewicz, autor tekstów do wielu hitów. Piosenka jest typowana na wakacyjny hicior. Liszewski wyznał ostatnio, że nie przepada, kiedy o jego twórczości mówi się jako „tej gorszej”.
– Przestańmy powtarzać, że disco polo to obciach – wyjaśnia Radek Liszewski w rozmowie z „Rewią”. – Weekend gra za taką samą stawkę jak Maryla Rodowicz (30 tys. zł), a tysiące ludzi na koncertach znają słowa piosenek i śpiewają je ze mną – dodaje gwiazdor.
Liszewski wierzy również, że Romuald Lipko stworzy dla niego taki hit, który zdobędzie uznanie w muzycznej branży.
Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że wreszcie wyznacznikiem statusu gwiazdy będzie popularność, a nie głosy „znawców”.