Po 15 latach na scenie Marcin Szkałuba „Ketchup” ogłosił rozstanie z zespołem Power Play. Jego wzruszające słowa poruszyły świat disco polo i wszystkich, którzy śledzili losy formacji.
Formacja Power Play od lat jest jednym z filarów polskiej sceny disco polo. Ich utwory stały się nieodłączną częścią imprezowej kultury, a charakterystyczne brzmienie i pozytywna energia sprawiły, że grupa zdobyła ogromną popularność w całym kraju. Od początku działalności zespół stawiał na przyjaźń, lojalność i wspólne emocje, które przenosił na scenę.
Przez lata skład Power Play pozostawał wyjątkowo zgrany, tworząc niemal rodzinną atmosferę. Teraz jednak nadszedł czas zmian – po wielu latach wspólnego grania z grupą żegna się Marcin Szkałuba, znany publiczności pod pseudonimem Ketchup.
Informacja o odejściu muzyka została przekazana w poruszającym wpisie, w którym Marcin Szkałuba podsumował 15 lat swojej kariery w Power Play. W emocjonalnym pożegnaniu artysta opowiedział o początkach swojej drogi i o tym, jak przypadkowe spotkanie z liderem zespołu zmieniło jego życie.
„Kiedy w 2006 roku jako świeżo upieczony maturzysta poszedłem do sklepu muzycznego w Zamościu zapytać, czy ktoś szuka gitarzysty spotkałem Sylwka. Nie śmiałbym wtedy nawet marzyć jak moje życie potoczy się dalej… Moja przygoda życia w zespole Power Play dobiegła końca.”
W dalszej części wpisu Ketchup podziękował Sylwkowi, Czarkowi, Łukaszowi i Gigusiowi, z którymi dzielił scenę przez lata. Wspominał wspólne podróże, koncerty, godziny spędzone w trasie i w hotelach, a także prywatne momenty, które cementowały ich przyjaźń.
Marcin Szkałuba w swoim pożegnaniu nie ukrywał emocji. Podkreślał, że Power Play to nie tylko praca, ale prawdziwa rodzina, która przez lata wspierała się wzajemnie w każdej sytuacji.
„Przez lata tworzyliśmy swoją Power Playową rodzinę i tylko my wiemy jak szczególne więzi nas łączą. Razem się zmienialiśmy jako dorośli chłopcy, byliśmy na swoich ślubach, razem przeżywaliśmy narodziny naszych dzieci, budowaliśmy domy, przeżywaliśmy chwile trudne, płakaliśmy razem i śmialiśmy się po ból brzucha.”
Muzyk wspomniał również o ostatnich dwóch latach współpracy z Wiktorem, który dołączył do zespołu jako perkusista. Jak przyznał, to właśnie on był „najlepszym muzykiem”, z jakim przyszło mu dzielić scenę.
„Przez ostatnie dwa lata był z nami Wiktor, który jest najlepszym muzykiem z jakim miałem okazję grać na jednej scenie. Dziękuję Wiktor za wspólne chwile!”
W swoim wpisie Marcin Szkałuba „Ketchup” nie zapomniał o wszystkich, którzy towarzyszyli mu przez te lata: współpracownikach, ekipach technicznych, tancerzach, realizatorach i organizatorach koncertów.
Szczególne słowa skierował do swojej mamy, która miała ogromny wpływ na jego muzyczną drogę. To właśnie dzięki jej determinacji młody Marcin mógł kupić swój pierwszy profesjonalny instrument.
„Dziękuję przy tej okazji mojej Mamie, bo to Mama zmotywowana gadaniem nauczycieli, że nadaję się rowy kopać – uwierzyła we mnie i postanowiła wsadzić schorowanego własnego ojca w samochód, zawieźć do sklepu muzycznego, żeby podpisał się niczego nieświadomy pod umową kredytową, dzięki czemu już jako nastolatek otrzymałem swój pierwszy zawodowy i profesjonalny instrument. Dziękuję Mamo.”
Artysta przyznał, że po latach pełnych koncertów i przygód czas zwolnić tempo. Teraz planuje wspierać zespół już jako wierny fan.
„Trzymam za chłopaków kciuki i życzę samych sukcesów! Możecie na mnie liczyć!”
Odejście Marcina Szkałuby „Ketchupa” to dla zespołu Power Play duża zmiana i symboliczny koniec pewnej ery. Muzyk był częścią formacji przez 15 lat, uczestnicząc w jej największych sukcesach i stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych członków grupy.
To już kolejne pożegnanie w ostatnim czasie – wcześniej z zespołem rozstał się również popularny Czaruś. Choć Power Play przechodzi obecnie reorganizację, zespół wciąż cieszy się ogromnym wsparciem fanów, a jego muzyka niezmiennie rozbrzmiewa na scenach w całej Polsce.
Jedno jest pewne – nazwisko Marcin Szkałuba na zawsze pozostanie częścią historii Power Play, a jego wkład w rozwój formacji pozostanie nieoceniony.