Taki sukces to fenomen na skalę międzynarodową
Po muzycznych premierach często dochodzi do łamania rekordów pod względem internetowych wyświetleń. Rzadko jednak zdarza się, że utwór osiągnie tempo 100mln/4 miesiące.
Taka prędkość w zdobywaniu wirtualnych odsłon, a co za tym idzie ogromnej popularności, to fenomen na skalę międzynarodową. Taki właśnie sukces osiągnął Ronnie Ferrari, legendarny już twórca hitu „Ona by tak chciała”. Utwór po publikacji rozprzestrzeniał się szybciej niż jakikolwiek wirus.
Zdobywał i nadal zdobywa serca fanów muzyki tanecznej. Na dzień dzisiejszy to już ponad 127 mln. To są liczby od których kręci się w głowie, ale oprócz tego, ze sam wynik jest wybitny, to na uwagę i ukłony zasługuje czas w jakim został osiągnięty. Piosenka ma na swoim koncie jeszcze jeden znaczący sukces...w serwisie YouTube przekroczyła liczbę 1 mln łapek w górę.
Te dane, to niewyobrażalnie mocne argumenty, by produkcję młodego artysty nazwać hitem wszechczasów. Czekamy na nowe projekty od Ronniego i trzymamy kciuki, by równie mocno „wgryzły” się w nasze serca, uszy i głowy jak wspomniana „Ona by tak chciała”.
Kto z Was słuchał 10-godzinnej wersji utworu Ronniego Ferrari?