Disco polo bezapelacyjnie jest na fali. Obcujemy z tym gatunkiem coraz śmielej i w miejscach, w których jeszcze do niedawna nie przypuszczalibyśmy, że mógłby tam zawitać. Największym zdziwieniem ostatnich kilku tygodni dla większości było u...
Disco polo bezapelacyjnie jest na fali. Obcujemy z tym gatunkiem coraz śmielej i w miejscach, w których jeszcze do niedawna nie przypuszczalibyśmy, że mógłby tam zawitać.
Największym zdziwieniem ostatnich kilku tygodni dla większości było udostępnienie utworu grupy Łobuzy „Ona czuje we mnie piniądz” przez ulubieńców nastolatków – Ewelinę Lisowską oraz Dawida Kwiatkowskiego. Skądinąd to oczywiste, że piosenka jest utrzymana w mocno tanecznym brzmieniu, trywialnie rzecz ujmując w stylistyce disco polo.
Skąd wobec tego ich zainteresowanie taką muzyką? Oczywiście nie jest one sensu stricte przypadkowe. W teledysku pojawiają się muzycy Eweliny Lisowskiej. I wszystko stało się bardziej klarowne.
Najbardziej zastanawiające jest zjawisko samej publikacji. To czysta drwina, pastisz i parodia disco polo, czy pewnego rodzaju nabijanie licznika YouTube’owego i ukazanie faktycznych preferencji Polaków? Wszak na dzień 25 lipca zespół Łobuzy ze swoim teledyskiem „Ona czuje we mnie piniądz” osiągają wynik prawie 900 tysięcy wyświetleń w serwisie YouTube. Biorąc pod uwagę, że zespół powstał kolokwialnie rzecz ujmując znikąd, a ich klip nie celebruje nawet miesiąca w sieci, robi ogromne wrażenie.
My ponownie zapraszamy do zapoznania się z tym utworem i zastanowienia się czy to jednorazowy wybryk, czy może jednak panowie szykują więcej „smakowitych kąsków”?