Mr Sebii wystąpił w Must Be the Music i błyskawicznie podzielił internautów. Jurorzy nie pozostawili złudzeń, co sądzą o show.
Choć scena programu „Must Be the Music. Tylko muzyka” niejednokrotnie gościła artystów o różnorodnych stylach i temperamentach, rzadko zdarza się, by jeden występ wzbudził aż tyle emocji. W dwunastej edycji popularnego talent show emitowanego wiosną 2025 roku na antenie Polsatu, pojawił się Mr Sebii, reprezentant nurtu disco polo, który z miejsca przyciągnął uwagę zarówno widzów, jak i jurorów. I choć jego obecność na scenie trwała zaledwie kilka minut, to echa tej prezentacji rozchodzą się w sieci do dziś.
Widzowie mogli być zaskoczeni, kiedy na scenie programu pojawił się Mr Sebii – artysta, który od lat działa w obrębie disco polo. W przeciwieństwie do wielu uczestników, nie ukrywał, że nie przyszedł po laury ani sławę. „Chodziło mi o przygodę, rozrywkę i pokazanie siebie. Mam już swoją publiczność i koncertów mi nie brakuje” – mówił po emisji programu.
Niestety, nie wszyscy odebrali jego występ w równie entuzjastyczny sposób. Juror Sebastian Karpiel‑Bułecka nie gryzł się w język – po wysłuchaniu utworu, zareagował dosadnie: „to, co wy śpiewacie, to jest za przeproszeniem taka kaszana”, nazywając cały występ „masakrą masakrycystyczną”.
Te słowa natychmiast wywołały lawinę komentarzy w mediach społecznościowych i serwisach plotkarskich. Z jednej strony – fala śmiechu, memów i cytatów, z drugiej – sporo współczucia dla artysty, który nie ukrywał, że po emisji odcinka zaczął otrzymywać obraźliwe wiadomości, a nawet groźby. Co ważne, Mr Sebii nie zdecydował się zgłosić sprawy na policję.
Pomimo negatywnych komentarzy, Mr Sebii nie wycofuje się z obiegu medialnego. Wręcz przeciwnie – nagranie z jego występu stało się viralem, bijąc w sieci setki tysięcy odtworzeń. Wiele osób obejrzało je więcej niż raz, komentując, analizując i tworząc treści na jego podstawie.
Artysta otwarcie przyznaje, że nie zależy mu na mainstreamowej karierze. Twierdzi, że „telewizja to ogromna siła”, ale dla niego najważniejszy jest kontakt z publicznością na żywo. Choć udział w programie spotkał się z krytyką, on sam nie żałuje – widzi w tym występie raczej ciekawą przygodę niż powód do frustracji.
„Lubię występować i lubię robić show. Dla mnie liczy się to, że ludzie się uśmiechają, nawet jeśli czasem się śmieją ze mnie” – mówił po emisji.
Występ Mr Sebii ponownie otworzył dyskusję o obecności disco polo w mediach głównego nurtu. Choć gatunek cieszy się niesłabnącą popularnością na koncertach plenerowych i imprezach masowych, to wciąż bywa lekceważony przez krytyków muzycznych i część odbiorców. Udział tego typu artystów w talent show wywołuje z jednej strony uśmiech, z drugiej – pytania o to, gdzie kończy się rozrywka, a zaczyna poważna ocena muzyczna.
Mr Sebii, mimo kontrowersji, zyskał ogromny zasięg. Na platformach społecznościowych pojawiają się kolejne przeróbki i komentarze, a fragmenty jego występu krążą po TikToku, Facebooku i Instagramie.
To dowód na to, że nawet krótkie wystąpienie w programie telewizyjnym może stać się ogólnopolskim tematem rozmów, niekoniecznie przez jakość wokalu, ale przez autentyczność, odwagę i... determinację, by iść swoją drogą – niezależnie od opinii innych.
Zobaczcie jeszcze raz występ Mr Sebii w „Must Be the Music” i oceńcie sami!