Toskańsky powraca, ale bez Mateusza Pawłowskiego! Były wokalista ostro skomentował sytuację. Co dalej z zespołem i kto zajmie jego miejsce?
Świat disco polo nieustannie dostarcza emocji, a ostatnie wydarzenia związane z jednym z popularnych projektów wywołały niemałe poruszenie w branży. W sieci zaczęły krążyć informacje, które wzbudziły ciekawość fanów i skłoniły do gorących dyskusji. Czyżby szykowały się duże zmiany?
Projekt Toskańsky, znany fanom muzyki disco polo, do tej pory kojarzony był głównie z Mateuszem Pawłowskim. To właśnie on przez długi czas współtworzył ten muzyczny koncept. Jednak prawa do nazwy należą do agencji For You Kamida, co oznacza, że projekt może funkcjonować niezależnie od pierwotnego wokalisty.
Teraz pojawiły się doniesienia o powrocie Toskańsky’ego, ale z nowym wokalistą. To wzbudziło wiele emocji wśród sympatyków projektu, a jeszcze więcej kontrowersji wywołała reakcja Mateusza Pawłowskiego.
Były lider projektu nie ukrywa swojego stanowiska i postanowił publicznie odnieść się do sytuacji. W emocjonalnym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych dał do zrozumienia, że zmiany w zespole są dla niego trudnym tematem.
"Moje stanowisko w sprawie TOSKAŃSKIEGO, gdzie byłem współtwórcą projektu. Agencja ma prawo do kontynuowania projektu, jednak mam pewną radę dla nowego artysty, który mam nadzieję, że będzie godnie reprezentował projekt, w który włożyłem całe swoje serce.
Niestety to serce było komputerowo wycinane z tych utworów.. ;))" – napisał Mateusz Pawłowski.
Emocje wokół projektu Toskańsky nie opadają, a były wokalista Mateusz Pawłowski postanowił jeszcze bardziej rozwinąć swoją opinię na temat zmian w zespole. W kolejnej wypowiedzi podkreślił, że nie ma nic przeciwko swojemu następcy, jednak nie mógł powstrzymać się od szczerego komentarza.
"Dziękuję za odzew. Naprawdę życzę mojemu zastępcy jak najlepiej, jednak musiałem dać po prostu radę. Pamiętaj, proszę, żebyś odnalazł w tym siebie (co nie będzie łatwe, bo wchodzisz w czyjeś buty). Nie zaatakowałem nikogo! Swoją drogą, dlaczego w tej branży każdy siedzi cicho? Bo się boi? My tworzymy ten świat, to my rozdajemy karty. Może czas mówić, jak jest? Ja po 7 latach mam dość czegoś takiego. Jeśli będziemy głośno mówić, to może coś się zmieni, a nowe twarze w końcu zostaną zauważone." – napisał Mateusz Pawłowski.
To jednak nie koniec mocnych słów pod adresem branży muzycznej. Artysta zwrócił się również do agencji muzycznych, sugerując, że zbyt mało uwagi poświęcają swoim obecnym artystom.
"Rada dla wszystkich muzycznych agencji. Skupcie się na tych artystach, których już macie. Olewacie temat, nie macie czasu na tworzenie czegoś dobrego, nie doceniacie wkładu artysty, a potem na siłę szukacie nowych, by ratować projekt. To się mija z celem." – powiedział Mateusz.
Jego słowa wywołały dużą dyskusję wśród fanów i innych artystów, którzy zaczęli otwarcie komentować sytuację w świecie disco polo. Czy jego apel coś zmieni? Czas pokaże.
Nie ma wątpliwości, że powrót Toskańsky’ego w nowej odsłonie będzie jednym z najgorętszych tematów w branży. Pytanie, kto obejmie rolę nowego wokalisty i czy uda mu się zdobyć uznanie fanów, pozostaje na razie bez odpowiedzi.
Jedno jest pewne – disco polo to świat, w którym emocje i niespodziewane zwroty akcji są na porządku dziennym. Warto śledzić dalszy rozwój wydarzeń, ponieważ nadchodzące tygodnie mogą przynieść wiele zaskakujących informacji.