Jacek Wójcik, znany z programu Królowe życia, zmarł nagle 1 października. Dawid Narożny wspomniał go w emocjonalnym wpisie, przypominając o wspólnym teledysku i planach na przyszłość.
Świat polskiej telewizji i muzyki rozrywkowej pogrążył się w żałobie po nagłej śmierci Jacka Wójcika, znanego widzom jako barwny bohater programu „Królowe życia” emitowanego na antenie TTV. Informacja o jego odejściu wstrząsnęła fanami, którzy w mediach społecznościowych masowo publikowali wpisy pełne smutku i niedowierzania.
Oficjalne oświadczenie przekazała stacja TTV, która przez lata współpracowała z Wójcikiem przy produkcji „Królowych życia”.
„Mistrz w czerpaniu radości z każdego dnia Jacek Wójcik odszedł od nas 1 października. Składamy wyrazy współczucia dla najbliższych” – poinformowano w komunikacie.
Szczególnie poruszona tą stratą była Dagmara Kaźmierska, wieloletnia przyjaciółka zmarłego, która podzieliła się osobistym wpisem w internecie. Celebrytka opublikowała archiwalne fotografie i zdradziła, że była ostatnią osobą, która widziała swojego kolegę.
„Żegnaj Dżejk. Do zobaczenia w innym Świecie. Kochani dziś odszedł Dżejk. Nie będzie Was już bawił. Miejmy go wszyscy w pamięci wesołego i zwariowanego. Pomódlcie się za niego. Dziękuję” – napisała Kaźmierska.
Wielu internautów mogło nie wiedzieć, że Jacek Wójcik miał swój epizod także w branży disco polo. Wystąpił w teledysku do utworu „Ona działa na mnie jak” zespołu Agbe i Dawida Narożnego.
Były wokalista zespołu Piękni i Młodzi nie krył wzruszenia, gdy dowiedział się o śmierci znajomego. W emocjonalnym wpisie opublikowanym na Instagramie pożegnał Jacka.
„Jacek za wcześnie… jeszcze niedawno rozmawialiśmy przez telefon, planowaliśmy wspólny klip, robiliśmy bitewki na TikToku, zarażałeś uśmiechem i pozytywną energią… a dziś Ciebie już nie ma... Łączymy się w bólu z rodziną i najbliższymi…” – napisał Narożny.
Widzowie zapamiętają Jacka Wójcika jako człowieka pełnego pozytywnej energii, który potrafił rozbawić publiczność i wnieść uśmiech w codzienność. Jego charakterystyczna osobowość sprawiła, że stał się jednym z najbardziej lubianych uczestników programu „Królowe życia”.
Śmierć 55-letniego bohatera telewizji i przyjaciela wielu artystów to ogromna strata zarówno dla świata show-biznesu, jak i dla wszystkich, którzy mieli okazję go poznać.