Wataha psów pogryzła Ivana Komarenko. Do tej nieprzyjemnej sytuacji doszło podczas wakacji w Egipcie, gdzie Ivan odpoczywał. Artystę zaatakowało kilkanaście bardzo agresywnych psów. Ivan po tej groźnej sytuacji trafił do miejscowego szpital...
Wataha psów pogryzła Ivana Komarenko. Do tej nieprzyjemnej sytuacji doszło podczas wakacji w Egipcie, gdzie Ivan odpoczywał. Artystę zaatakowało kilkanaście bardzo agresywnych psów.
Ivan po tej groźnej sytuacji trafił do miejscowego szpitala, gdzie podano mu szczepionkę przeciw wściekliźnie. Wokaliście na szczęście nic poważnego się nie stało.
„Drodzy Fani, proszę się nie martwić. (Fanom o słabych nerwach zdecydowanie odradzam czytania tego komunikatu ????. Trzymam się póki co dobrze, poza małym incydentem, który zdarzył się tydzień temu. Dwadzieścia parę psów – wcale nie przesadzam – rzuciło się na mnie podczas porannego biegania na pustyni. Jednemu nawet udało się dziabnąć mnie za kostkę. Pobiegłem zbyt daleko od hotelu. Tego samego dnia dostałem skierowanie do szpitala. Oczywiście jestem zaprawiony i nie jeden atak wścieklizny przeżyłem podczas mojej wspaniałej kariery ale lepiej dmuchać na zimne. Dziękuję tym wspaniałym ludziom – personelowi ze szpitala w Marsa Alam za niesamowitą opiekę i troskę, którą mnie darzą co kilka dni. Trzy szczepionki już są zaliczone, zostały tylko dwie. Z nowości – w moim pokoju pojawiły się dwie postacie. Nieprawdaż dziwnie wyglądają?! Może ich rozpoznacie bo ja szczerze mówiąc mam problem ” – wyznał artysta na swoim fanage’u
To nie pierwsza nieprzyjemna sytuacja Ivana z psami. Jakiś czas temu ktoś rzucił w niego psem podczas występu.