Artysta disco polo pojawił się w śniadaniówce i zaśpiewał coś, czego nikt się nie spodziewał
Niecodzienne poranki zdarzają się rzadko, ale ten bez wątpienia należał do jednego z nich. W programie „Poranek z TV Republika” pojawiła się postać, której obecność skutecznie przełamała schemat politycznych rozmów i komentarzy. Tym razem widzowie mieli okazję nie tylko usłyszeć muzykę na żywo, ale też spojrzeć na scenę disco polo z nieco innej perspektywy. Co dokładnie wydarzyło się na antenie?
Mr Sebii, znany fanom disco polo z takich przebojów jak „Na gondoli” (często nazywany także „Cipuleńką”), „Niezłe ziółko”, „Nie szukaj mnie”, „Wesele z piekła rodem” czy „Ona jest cudowna i wspaniała”, wystąpił w programie śniadaniowym TV Republika. W rozmowie z Anną Popek, która poprowadziła wywiad, artysta nie tylko mówił o swojej twórczości, ale również zaprezentował utwór „Do przodu biec”, który wcześniej wykonał z legendarnym Marianem Lichtmanem z zespołu Trubadurzy.
Jak zaznaczył w rozmowie z naszą redakcją, jego celem było pokazanie, że muzyka disco polo nie wyklucza się z innymi gatunkami ani z poważnym podejściem do sztuki.
„Śpiewałem utwór pt. ‘Do przodu biec’, który wykonałem kiedyś z Marianem Lichtmanem z Trubadurów, bo chciałem pokazać, że to, iż wykonuję disco polo, nie znaczy, że nie robię czegoś innego – i dla niektórych hejterów ‘normalnego’, jak to oni twierdzą” – powiedział Mr Sebii.
Artysta podkreślił również, że jego obecność w programie miała charakter premierowy – nie tylko z powodu samego występu, ale także formy jego realizacji. Mr Sebii był pierwszym wykonawcą, który w porannym programie TV Republika zaśpiewał do podkładu muzycznego na żywo, co – jak sam przyznał – było nowością w formule stacji.
„Byłem w programie na żywo, który ma duży zasięg i oglądalność, nawet rano. W ‘Poranku z TV Republika’ chodziło o to, żeby nie tylko rozmawiać o polityce, ale żeby było coś o normalnym życiu – i żeby było muzycznie” – dodał artysta.
To wyraźny sygnał, że twórcy programu chcą otwierać się na różnorodność tematów, prezentując nie tylko polityków i ekspertów, ale również artystów, którzy na co dzień trafiają do szerokiego grona odbiorców.
Utwór „Do przodu biec”, którego wykonanie usłyszeli widzowie Republiki, to piosenka o pozytywnym przesłaniu i wytrwałości, która – jak twierdzi sam Mr Sebii – wymaga innego podejścia niż typowe przeboje disco polo. Zrealizowana wcześniej z Marianem Lichtmanem, stanowi ważny element w dorobku artysty, który od lat eksperymentuje z różnymi formami muzycznymi.
Sebastian Zys, znany pod pseudonimem Mr Sebii, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci sceny disco polo, która od niemal dwóch dekad regularnie występuje na imprezach klubowych i plenerowych w całej Polsce. Jego sceniczna energia, charakterystyczny głos i chwytliwe kompozycje sprawiają, że artysta stale utrzymuje się w czołówce gatunku, jednocześnie szukając nowych dróg artystycznego wyrazu.
Warto przypomnieć, że Mr Sebii gościł już w wielu popularnych programach telewizyjnych, takich jak „Dzień Dobry TVN”, „Must Be The Music” czy wcześniejsze wydania TV Republika. Zawsze podkreślał, że jego misją jest łączenie ludzi przez muzykę, niezależnie od gatunkowych etykietek.
Jego udział w poranku telewizyjnym zyskał pozytywny odbiór także ze względu na autentyczność i otwartość, z jaką dzielił się swoimi przemyśleniami. Dla wielu widzów była to rzadko spotykana okazja, by zobaczyć artystę disco polo w innym niż zazwyczaj kontekście – bez estradowej oprawy, ale z równie silnym przekazem.
Disco polo w nowej odsłonie – miejsce na różnorodność i refleksję
Występ Mr Sebii w telewizji Republika można uznać za ważny krok w kierunku zmiany postrzegania disco polo w przestrzeni publicznej. Choć gatunek ten od lat cieszy się ogromną popularnością, bywa również krytykowany – często niesprawiedliwie i bez zrozumienia jego kulturowej roli.
Sebastian Zys udowadnia, że twórca disco polo może mówić ważne rzeczy, prezentować różnorodne projekty i łamać schematy, które narzuca mu opinia publiczna. A scena śniadaniowego programu telewizyjnego okazuje się być doskonałym miejscem, by o tym przypomnieć.