To moja mała Księżniczka. Kiedy będziemy się wygłupiać, jak nie teraz - zapewnia gwiazdor disco polo
Śpiewając swoje hity, takie jak: „Fajna” czy „Będę Twoim King Kongiem”, potrafi zachęcić do zabawy tłumy zgromadzone przed sceną. Ostatnio Kuba Urbański dał się też poznać jako surowy juror programu Polo TV „Disco Band Weselny Show”.
Ocenia w nim występy zespołów bawiących nowożeńców i ich gości. Okazuje się jednak, że prawdziwe oblicze wokalisty jest odmienne od tego prezentowanego w świetle jupiterów i telewizyjnym studiu. – Jestem raczej spokojny i dość pobłażliwy. Najlepiej wie coś na ten temat moja córeczka Hania – wyznaje ze śmiechem w rozmowie z nami lider grupy Playboys.
Gwiazdor podkreśla, że dziewczynka to jego oczko w głowie i chętnie spędza z nią każdą wolną chwilę. – Często staram się wcześniej odbierać ją z przedszkola, żebyśmy mieli więcej czasu na wspólną zabawę – opowiada i dodaje: „Czasem moja żona Ewelina mówi, że pozwalam małej na zbyt dużo. Ale co tam!
To moja mała Księżniczka. Kiedy będziemy się wygłupiać, jak nie teraz?” Artysta zapowiada też, że chciałby, aby jego rodzina się powiększyła. – Sądzę, że w tej kwestii jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. Czekamy z małżonką na odpowiedni moment – mówi Kuba.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo