Maciej Nowak w środę 4 lipca, w kościele w Grudziądzu, powiedział sakramentalne „tak” ukochanej Justynie.
To był najważniejszy dzień w moim życiu – wyznaje w rozmowie z nami Maciej Nowak. Uwielbiany przez fanki tancerz formacji After Party nie jest już kawalerem. W środę 4 lipca, w kościele w Grudziądzu, powiedział sakramentalne „tak” ukochanej Justynie, z którą jest związany od 6 lat. Tego dnia sakrament chrztu przyjęła też córka pary, Lenka, która przyszła na świat w lutym. – Na szczęście trafiliśmy na wyrozumiałego księdza. Nie miał on nic przeciwko uroczystościom w środku tygodnia, rozumiejąc, że wszystkie weekendy jestem gdzieś w Polsce – zdradza pan młody.
Bilety na pociąg na godz. 6 rano
Na ceremonii nie zabrakło członków formacji z rodzinami i menadżera grupy. Rozrywkowe towarzystwo, wsparte przez DJ’a 100bbe z Grudziądza, zagwarantowało niezapomnianą weselną imprezę. Patryk Pegza tańczył jak Michael Jackson a Mariusz Pawlak wcielił się w Elvisa Presleya. – Było mnóstwo konkursów z fajnymi nagrodami, np. bilety na pociąg do Kołobrzegu na godz. 6 rano – śmieje się Maciej. Czy łącząc ślub z chrzcinami, nowożeńcy mieli czas dla siebie? – W opiece nad Lenką pomagała nam moja teściowa, rodzice, chrzestni. Każdy z gości chciał spędzić trochę czasu z naszą córeczką – mówi tancerz. I dodaje: „Mam wspaniałą rodzinę – żonę, córeczkę i psa Nukę. A teraz, jako mąż, czuję się 100-procentowym mężczyzną”.
Źródło: Na żywo - Nasze Melodie.