Popularny wokalista disco polo przeżył traumę podczas zakupów w znanym sklepie
Świat disco polo to nie tylko premiery, koncerty, ale również życie kilkuset osób, które na co dzień są związane z tą muzyką. Oczywiście jak każdy z nas artyści chodzą na zakupy, do kina, czy do galerii handlowych. Czasem, niektórzy wypowiadają się na temat życia codziennego, na temat sytuacji w naszym kraju.
Tym razem Jakub Urbański za pośrednictwem swojego oficjalnego konta na Instagramie postanowiła opowiedzieć o swoich zakupach w popularnej sieci sklepów Lidl. Lider zespołu Playboys co jakiś czas bywa w tym sklepie, aby zrobić podstawowe zakupy nie inaczej było i tym razem.
Jak sam wokalista wyznał przeżył traumę, a to związku z tym, że nie można było udać się do normalnej kasy z osobą, która nas obsłuży, a trzeba było się udać do kasy samoobsługowej. W wielu dyskontach pojawiło się już sporo takich kas, aby "przyśpieszyć" obsługę. Niestety Jakub Urbański na swoje nieszczęście zrobił dość duże zakupy, które w kasie samoobsługowej sprawiły mu duże problemy. To brakowało jakiegoś kodu, to waga nie działała. Wkurzał się on sam oraz ludzie, którzy stali za nami. Coś co miało usprawnić obsługę sprawiło, że Kuba postanowił przekazać kilka słów na temat kas bez obsługi.
Zaznaczył, że on jako stosunkowo młoda osoba poradzi sobie, jednak wiele starszych osób ma problem, aby skorzystać z kasy samoobsługowej. Stwierdził, że nigdy komputer, robot nie zastąpi człowieka w niektórych sprawach.
Zobaczcie nagranie na disco-polo.info i posłuchajcie dokładnie co powiedział lider zespołu disco polo. Czy również podzielacie zdanie, że niektórych zadań nie jest w stanie wykonać za nas robot lub komputer?
Czekamy na Wasze komentarze.