Danuta Martyniuk wciąż nie może pogodzić się z utratą swojego ukochanego czworonoga. Każde przypomnienie związane z psem skutkuje wybuchem płaczu. Czy znajdzie sposób, by poradzić sobie z tą trudną sytuacją?
Rok 2022 przyniósł rodzinie Martyniuków ogromną stratę. Ich ukochana suczka Chicca, która była z nimi przez ostatnie osiem lat, odeszła. Piesek cieszył się dużą sympatią, szczególnie u Danuty i Zenka Martyniuków. Niestety, smutek po stracie czworonoga wciąż jest bardzo silny, a Danuta Martyniuk ma z tym ogromne problemy.
Danuta Martyniuk wciąż nie może się pogodzić z faktem, że jej ulubieniec już nie żyje. Co więcej, każde spotkanie z przedmiotem związanym z psem skutkuje wybuchem płaczu. To niezwykle trudna sytuacja dla całej rodziny, zwłaszcza że żona "króla disco polo" odmawia na razie zakupu kolejnego pupila.
Ostatnio Danuta Martyniuk szukała czegoś na strychu i przypadkiem zobaczyła rzecz, która przywołała wspomnienia związane z jej ukochanym psem. Była to jego miseczka, która natychmiast wywołała w niej łzy. Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo Danuta cierpi po utracie Chiccy.
Daniel Martyniuk, syn pary Martyniuków, chciał pomóc rodzicom w tym trudnym czasie. Zaproponował, by skremować psa i umieścić jego prochy w kryształku. Niestety, Danuta Martyniuk nie zgodziła się na ten pomysł, co świadczy o tym, że proces radzenia sobie z żałobą wciąż trwa.
Danuta Martyniuk i cała rodzina pogrążają się w żałobie po stracie ukochanej suczki. Mimo że upłynął już pewien czas, smutek wciąż jest bardzo silny, a każde przypomnienie związane z psem skutkuje wybuchem płaczu. To trudna sytuacja, ale trzeba dać Danucie Martyniuk czas i przestrzeń, by mogła poradzić sobie z żałobą po swoim pupili.