Zespół Malibu z hymnem dla miłośników BMW! To będzie najmocniejsza premiera roku?!
Zespół, który wylansował hit „Milenka” a następnie w 2022 roku podjął współpracę z formacją Skaner, czego efektem był dobrze przyjęty utwór „Maj”, zapowiada nowość, którą pokochają wszyscy miłośnicy samochodu m-ki BMW! Będzie kontrowersyjnie!
Największym przebojem zespołu Malibu jest wydany w 2018 roku utwór „Milenka”, jednak muzyczne portfolio chłopaków jest bardzo bogate. Przełomową chwilą w karierze zespołu było zaproszenie do wspólnej produkcji Roberta Sasinowskiego, wokalistę bardzo znanej formacji Skaner, w efekcie czego otrzymaliśmy utwór przyjemny dla ucha i bardzo rozrywkowy łączący dwa zupełnie inne światy.
Po ponad roku przerwy, formacja Malibu powraca z totalnie nowym kawałkiem, którego premiera odbędzie się już niebawem, a miłośnicy samochodów BMW, zwłaszcza czarnego koloru, będą mieli własny hymn.
O czarnych BMW krąży wiele legend i plotek, jednak wszystkie te informacje nie są prawdą. Marka ta zaś bardzo popularna, zwłaszcza wśród młodzieży, która „lansuje” się kiedy tylko może. Twórcy przebojowej „Milenki” postanowili wykorzystać tę markę i stworzyć nowy utwór, który – być może – będzie nie tylko przepustką do wielkiego świata, ale także nowym hymnem każdego posiadania wspomnianego samochodu.
Jak zdradził w prywatnej rozmowie z naszą redakcją, menedżer i gitarzysta zespołu, Mateusz, nowy utwór nad którym pracuje zespół, przeleżał w szufladzie ponad dwa lata a całość będzie bardzo kontrowersyjna, ze względu na charakter klipu.
- Pomysłodawcą utworu „Czarne BMW” jest nasz wokalista, Przemek. Sam tekst został napisany jakieś dwa lata temu. Obecnie przerobiliśmy nieco aranżację i podjęliśmy decyzję o wydaniu go na świat. Do utworu naturalnie powstał klip, którym zająłem się osobiście. Nagrywaliśmy go w Warszawie oraz Werbkowicach. W teledysku udział wzięła Ola, dziewczyna naszego serdecznego przyjaciela, od którego pożyczaliśmy auta do produkcji m.in. „Sztoss”. Charakter teledysku jest kontrowersyjny, ponieważ główna bohaterka twerkuje a jej całe ciało wypełniają tatuaże.
Na obecny moment fabuła utworu jest owiana wielką tajemnicą, a całość ma być niespodzianką dla fanów.
- Jak przystało na tytuł, w teledysku nie zabraknie klasyka motoryzacji, czyli BMW E38 siódemki. Dodam jeszcze, że klip ukaże dwa światy – luksusową Warszawę oraz wioskę. Premierę planujemy już niebawem.
Przy okazji rozmowy z naszą redakcją, Mateusz oznajmił, że mimo kontrowersyjnej wizji teledysku, nie obyło się bez zabawnych sytuacji. Przedstawiciele zespołu wsadzili do swojego auta kozę, która niezbyt chciała z nimi współpracować i zrobiła kupę na siedzenie. Ale mimo to prace nad teledyskiem zostały ukończone a efekty będzie można zobaczyć podczas premiery, czyli za około miesiąc.
Trzeba przyznać, że Malibu wkroczy z ogromnym impetem w rok 2023. Czekacie?