Jak widać, nietrudno o kolizje i nieprzewidziane sytuacje, jakie mogą się przydarzyć będąc w trasie.
Rzeczy martwe potrafią płatać figle w najmniej oczekiwanym momencie. Ostatnio przekonali się o tym panowie Long & Junior. Na szczęście nic, nikomu się nie stało. Obyło się bez poszkodowanych.
Zobacz również: 'Walę ją w nos, tabaka to nie koks' - kontrowersyjna premiera w świecie disco polo to prawdziwy hit?!
W branży disco polo los bywa przewrotny. Raz jest się na szczycie hitów, raz na dole. Jednakże panowie z grupy Long & Junior cechuje dobra passa, która nieprzerwalnie trwa.
Do ich największych przebojów należą zdecydowanie utwory zatytułowane „Bądź moją królową” , „Co ja robię” , „Tańcz tańcz tańcz” czy też pożądana „Osiemnastka”. Niedawno w drodze powrotnej z Hamburga miała miejsce nieprzyjemna sytuacja.
Artyści na oficjalnej stronie Facebookowej napisali:
- Niestety nasza podróż z Hamburga skończyła się właśnie w taki sposób Nie wytrzymała obudowa termostatu i cały płyn chłodniczy wylądował na ziemi Obecnie transportowani jesteśmy na Polską granicę, skąd Asistance zabierze nas do domu
Zobacz również: Wielki hit grupy Vivat pt. 'Oddam Ci wszystko' odświeżony! W takiej wersji tego utworu jeszcze nikt nie słyszał!
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał i wszystko dobrze się skończyło. Jak widać, nietrudno o kolizje i nieprzewidziane sytuacje, jakie mogą się przydarzyć będąc w trasie.