To jedna z najsmutniejszych wiadomości, jakie obiegły świat disco polo!
Chociaż wszyscy przyzwyczajeni jesteśmy, że świat disco polo zaskakuje nas samymi przyjemnymi niespodziankami, to niestety zdarzają się też takie momenty, które poruszają dogłębnie i wyciskają łzy nieopisanego smutku. Jedną z takich chwil jest informacja o śmierci uwielbianego Artysty.
Dzień, w którym po ciężkiej walce z chorobą nowotworową odszedł znany i uwielbiany Artysta disco polo, zostanie w pamięci na zawsze. Remigiusz Pik, lider zespołu Rem Faza był postacią niezwykle cenioną w świecie muzyki tanecznej. Nowotwór niestety nie oszczędził Artysty i spustoszył jego organizm do tego stopnia, że gwiazdor nie miał szans w tej nierównej walce. Śmierć wstrząsnęła zarówno fanami, jak i innymi Artystami.
Już niebawem, bo 25 czerwca minie rok, od kiedy Remigiusza nie ma wśród nas. Chociaż czas pędzi jak szalony, to nadal ciężko pogodzić się z tak ogromną stratą zarówno wybitnego Artysty, jak i wspaniałego człowieka. Historia Remigiusza pokazuje nam, że w obliczu choroby nie liczy się status społeczny, grubość portfela, czy wykonywany zawód. W tej kwestii jesteśmy wszyscy równi.
Całą redakcją ubolewamy z powodu tak ogromnej straty. Mamy najszczerszą nadzieję, że Remigiusz jest teraz w lepszym miejscu.