Wokalista utrzymuje się ze śpiewania pod kościołami lub na ulicy. Potrzebuje pieniędzy zarówno na życie jak i na zakup protez oraz rehabilitację
Takiego obrotu sprawy z pewnością nikt się nie spodziewał. Marek Żurobski członek formacji Domino, którą z pewnością znacie z takiego hitu disco polo jak "Filmowa miłość" w maju 1998 roku wyjechał do USA za lepszym życiem.
Jak informuje tygodnik "Na żywo" takie ono było, do czasu... Zaczęło się od bólu łydek, początkowo krótkiego, z czasem niepozwalającego zmrużyć w nocy oka. Diagnoza – zapchanie tętnic dolnych. Konieczna była amputacja najpierw jednej, potem drugiej nogi. Obecnie artysta utrzymuje się ze śpiewania pod kościołami lub na ulicy. Marek potrzebuje pieniędzy zarówno na życie jak i na zakup protez oraz rehabilitację.
Poruszeni jego historią są nie tylko fani muzyki disco polo ale również jej przedstawiciele, a wśród nich Andre. Artysta wysłał Markowi kilka słów wsparcia i przelał pieniążki na konto akcji. Obojętny również nie jest Zenon Martyniuk, formacja E-maill, Diadem, Imperium czy Cliver. Artyści nie tylko pomagają Markowi, ale również namawiają do tego innych. – Nie zostawimy Marka w potrzebie – zapowiada Andre. Więcej na temat tragedii Marka Żurobskiego znajdziecie w najnowszym wydaniu wspomnianego tygodnika "Na żywo"
Aby wspomóc artystę kliknij tutaj i poznaj szczegóły
Ref: Tak kocha się tylko w filmach, rzeczywistość jest już inna. Inny głos,inna twarz - To nie jest to...