Postanowił założyć vloga i Fanpage „Kot in travel” po to, żeby móc się dzielić swoją pasją razem ze swoimi fanami
Marcin Kotyński, który dał się poznać z nienagannego szyku i gracji podczas prowadzenia największych eventów telewizyjnych założył vloga. Osoby, które obserwują Kotyńskiego, dobrze się orientują, że jego pasją są niezapomniane podróże.
Uwielbiany i rozchwytywany prezenter telewizyjny, którego pokochali Polacy postanowił założyć vloga i Fanpage „Kot in travel” po to, żeby móc się dzielić swoją pasją razem ze swoimi fanami, którzy codziennie obserwują jego poczynania. Marcin Kotyński słynie głównie z tego, że prowadzi największe imprezy telewizyjne. Jednakże jak widać, Marcin ma również inne pasje.
Największą zdecydowanie jest podróżowanie i zwiedzanie nowych zakątków świata. Aktualnie można zauważyć, że prezenter wyleciał na podbój Bogoty, przed którą wiele osób ostrzegało Marcina. Prezenter nie pozostawił tego faktu bez komentarza i napisał:
- Wiele osób przestrzegało mnie przed złym klimatem w Bogocie (mieli rację). I nie chodzi tu o zmienną pogodę (miasto leży wysoko w górach, 2640 m n.p.m.), a o bezpieczeństwo. Na ulicach, nawet w centrum „czają” się złodzieje. Sam byłem świadkiem jak jeden z nich w biały dzień uciekł z łupem ze sklepu. Zrobił to tak szybko, że nawet dobry biegacz nie byłby w stanie go złapać. Wieczorami jest jeszcze gorzej, dlatego wieczorne wyjścia zostawiam na inne miejsca na świecie. Niebezpieczeństwo czai się wszędzie. Trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy. Z trudem zrobiłem kilka zdjęć i filmów. Garstkę z nich macie poniżej.
Z informacji wynika, że jest tam faktycznie niebezpiecznie. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za szczęśliwy powrót Marcina.
Swoją drogą, lubicie podróże? Byliście w jakimś równie niebezpiecznym miejscu, jak Bogota?