Formacja Night Lovers przygotowuje się do sezonu koncertowego w onieśmielającym konkurencję tempie. Prezentują swe propozycje jedna po po drugiej. Przyszedł wreszcie czas na tą najnowszą. Nosi tytuł „Żono moja” i nie jest ona co...
Formacja Night Lovers przygotowuje się do sezonu koncertowego w onieśmielającym konkurencję tempie. Prezentują swe propozycje jedna po po drugiej.
Przyszedł wreszcie czas na tą najnowszą. Nosi tytuł „Żono moja” i nie jest ona coverem bardzo znanego utworu grupy Masters. Ten sam tytuł, to zwyczajny zbieg okoliczności. Tematyka poruszona w produkcji jest podoba, w końcu o żonie.
Panowie jak zwykle stanęli na wysokości zadania, ukazując magię disco polo lat ’90. Posłuchajcie i sami oceńcie najnowszy materiał zespołu Night Lovers.