Radek Liszewski wyjaśnia zamieszanie wokół zdjęcia ze szpitala. Sprawdź, co naprawdę się wydarzyło.
Niepokojące zdjęcie opublikowane w mediach społecznościowych wywołało lawinę spekulacji. Na fotografii widać znanego wokalistę Radka Liszewskiego leżącego w szpitalnym łóżku, podłączonego do aparatury tlenowej. Fani natychmiast zaczęli zadawać pytania, a niektóre portale… zaczęły tworzyć własne, całkowicie oderwane od rzeczywistości wersje wydarzeń.
Fakty są jasne, ale tylko Disco-Polo.info podało je od razu zgodnie z prawdą. To my jako pierwsi poinformowaliśmy, że powodem hospitalizacji nie był żaden wypadek ani nagłe załamanie zdrowia, jak sugerowały inne media. Lekarze zdiagnozowali u Radka Liszewskiego ostre zapalenie ucha, które wymagało szybkiej interwencji i dożylnego podania leków.
Na opublikowanym zdjęciu widać było maskę tlenową oraz kroplówkę, co mogło wyglądać groźnie – ale to standardowa procedura medyczna przy tego rodzaju leczeniu. Sam artysta uspokoił fanów, informując, że jego stan jest stabilny i wszystko przebiega zgodnie z planem terapeutycznym.
Choć sprawa była jasna, niestety nie wszystkie redakcje zachowały się odpowiedzialnie. W sieci zaroiło się od fake newsów: pojawiły się doniesienia o rzekomym wypadku, zasłabnięciu na scenie, a nawet hospitalizacji po wypadku samochodowym. To kompletny absurd, z którym Radek postanowił rozprawić się osobiście.
Na oficjalnym profilu wokalisty pojawiło się nagranie wideo, w którym Radek Liszewski mówi wprost: „Nie miałem żadnego wypadku! Czuję się dobrze, choć rzeczywiście potrzebuję trochę odpoczynku i leczenia”.
Wbrew temu, co sugerowały inne portale, Radek nie znajduje się w stanie zagrożenia życia, nie przebywa na intensywnej terapii, ani nie uległ żadnemu zdarzeniu losowemu. To nie pierwszy raz, gdy sensacja wygrywa z rzetelnością, ale warto jasno podkreślić:
Informację o stanie zdrowia Radka Liszewskiego jako pierwsza opublikowała redakcja Disco‑Polo.info – zgodnie z prawdą, po sprawdzeniu faktów.
Tymczasem inne media, zamiast zweryfikować źródła, poszły w tanią sensację, tworząc historie nie mające żadnego potwierdzenia. To działanie nie tylko nieprofesjonalne, ale przede wszystkim szkodliwe dla artysty i jego rodziny.
Mimo zamieszania Radek pozostaje w dobrym nastroju. Na nagraniu wideo skierował słowa podziękowania do fanów za wszystkie wiadomości i słowa otuchy. „Dziękuję za troskę. Wszystko jest pod kontrolą. To tylko zapalenie ucha – ale takie, które naprawdę daje się we znaki” – mówi lider zespołu Weekend.
Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć szybkiego powrotu do zdrowia – i przypomnieć, że w czasach, gdy informacje rozchodzą się błyskawicznie, rzetelność dziennikarska jest ważniejsza niż kiedykolwiek.