Marcin Siegieńczuk zaśpiewał na żywo utwór ”Na sercu rany”. Emocje, które poruszyły publiczność, słychać w każdym dźwięku.
Na scenie disco polo nie brakuje emocji, a artyści z długoletnim dorobkiem potrafią przypomnieć o swojej sile w najbardziej autentyczny sposób. Gdy dobrze znany wokalista sięga po ukochany przez fanów utwór i wykonuje go na żywo, powstaje wyjątkowa atmosfera, której nie da się podrobić. Takie właśnie chwile przeżyli słuchacze, gdy na scenie pojawił się jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów gatunku.
Marcin Siegieńczuk, znany i ceniony artysta disco polo, podczas ostatniego występu postanowił przypomnieć swój niezwykle emocjonalny utwór ”Na sercu rany”. Tym razem nie był to teledysk ani wersja studyjna – piosenka została wykonana na żywo, a reakcje publiczności tylko potwierdziły, jak bardzo ten numer jest nadal aktualny i poruszający.
Wersja koncertowa w pełni oddała emocjonalny ładunek zawarty w tekście i muzyce. Fani mogli usłyszeć charakterystyczny wokal Siegieńczuka w pełnej krasie, bez technicznych filtrów, co spotęgowało odbiór i pokazało prawdziwy talent artysty. “Na sercu rany” to utwór, który porusza tematykę miłości, rozstania i tęsknoty – a w wersji live nabiera jeszcze większej siły.
Marcin Siegieńczuk (ur. 20 lutego 1979 w Białymstoku) to jeden z najbardziej rozpoznawalnych twórców polskiej muzyki tanecznej. Karierę rozpoczął w 1998 roku jako lider zespołu Toples, z którym wylansował takie przeboje jak ”Ciało do ciała” oraz ”Kochaś”. Jego charakterystyczny głos i styl szybko zdobyły uznanie fanów.
Po odejściu z Toples w 2006 roku rozpoczął karierę solową, wydając m.in. albumy „Niczego nie żałuję”, „Polskie disco” oraz „Co w Vegas”. Jego utwory łączą humorystyczne teksty, taneczne rytmy oraz emocjonalne historie, dzięki czemu docierają do szerokiego grona odbiorców.
Siegieńczuk konsekwentnie buduje swoją markę w świecie disco polo, prezentując repertuar, który balansuje między rytmiczną zabawą a refleksją nad codziennością i uczuciami.
Występ na żywo z piosenką ”Na sercu rany” spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem. Publiczność nie kryła wzruszenia, a komentarze w sieci pokazują, że ten utwór wciąż ma ogromne znaczenie dla wielu słuchaczy. Takie momenty przypominają, jak wielką siłę ma bezpośredni kontakt artysty z fanami.
Wersja live pozwoliła wydobyć wszystkie niuanse tej emocjonalnej piosenki, a Marcin Siegieńczuk po raz kolejny udowodnił, że jest artystą, który potrafi stworzyć prawdziwą więź z publicznością. Nagranie z występu pokazuje nie tylko jego umiejętności wokalne, ale również autentyczność i szczerość, którą cenią odbiorcy.