Laura Labowska pracuje nad nową muzyką! Wokalistka disco polo nagrywa w studiu Pawła Serenity Szymczyka. Czy to będzie hit 2025 roku?
Świat disco polo nie zwalnia tempa, a fani gatunku z niecierpliwością czekają na kolejne muzyczne nowości. Szczególnie emocjonująco zapowiada się nadchodzący czas dla jednej z najbardziej obiecujących wokalistek młodego pokolenia. Artystka, która w 2024 roku szturmem zdobyła serca słuchaczy, ponownie pojawiła się w studiu nagraniowym, co może oznaczać jedno – kolejne muzyczne hity są w drodze!
Laura Labowska, uznawana za jedną z najciekawszych debiutantek na polskiej scenie disco polo, nie zwalnia tempa. Młoda wokalistka pojawiła się w studiu nagraniowym u Pawła Serenity Szymczyka, cenionego producenta w świecie muzyki tanecznej. To właśnie tam artystka pracuje nad nowymi utworami, które już wkrótce mogą podbić listy przebojów.
Spotkanie w studio z tak doświadczonym producentem to dowód na to, że Laura Labowska poważnie podchodzi do swojej kariery i konsekwentnie dąży do rozwijania swojego repertuaru. Fani spekulują, czy nadchodzące produkcje utrzymają energiczny, taneczny klimat, czy może artystka zdecyduje się na eksperymenty z brzmieniem.
Kariera Laury Labowskiej nabrała rozpędu w 2024 roku, kiedy to 15 czerwca zaprezentowała swój pierwszy singiel – ”Nasz czas”. Utwór szybko zdobył popularność, a ciepłe przyjęcie wśród miłośników gatunku sprawiło, że wokalistka zaczęła być postrzegana jako nowa nadzieja disco polo.
"Nasz czas" wyróżniał się wpadającą w ucho melodią i chwytliwym refrenem, co przełożyło się na liczne odtworzenia w serwisach streamingowych oraz duże zainteresowanie ze strony mediów branżowych. To właśnie dzięki tej premierze Laura Labowska zaczęła być szerzej rozpoznawalna, a jej nazwisko coraz częściej pojawiało się w kontekście przyszłych gwiazd disco polo.
Pod koniec 2024 roku Laura Labowska ponownie zaskoczyła swoich fanów, wydając kolejny singiel – ”Happy End”. Premiera utworu odbyła się 28 grudnia, a jego teledysk nakręcono na słonecznej Costa del Sol w Hiszpanii. Taki wybór lokalizacji sprawił, że klip wprowadził letnią atmosferę nawet w środku zimy, co spotkało się z bardzo pozytywnymi reakcjami słuchaczy.
Piosenka szybko zaczęła zdobywać popularność, a energiczny rytm i optymistyczny przekaz sprawiły, że stała się jednym z najchętniej odtwarzanych utworów w okresie noworocznym.
Teraz, gdy Laura Labowska ponownie zamknęła się w studiu, można się spodziewać kolejnych muzycznych niespodzianek. Czy nowa produkcja stanie się jeszcze większym przebojem niż jej poprzednie utwory? Na odpowiedź fani muszą jeszcze trochę poczekać, ale jedno jest pewne – 2025 rok może należeć do tej młodej artystki!