"Nie zapomnę tego momentu, jak płakała i krzyczała patrząc na mnie całego zalanego krwią" - powiedział Kuba.
Kuba Kusiński perkusista zespołu Playboys udzielił obszernego wywiadu serwisowi Fakt.pl. Opowiedział o szczegółach całego wypadku oraz o sprawcy całego zdarzenia.
Można zasłabnąć za kierownicą, wszystko się może stać. W takiej sytuacji nie miałbym żalu. Ale w momencie, kiedy ktoś siada za kierownicę mając 2,5 promila we krwi, to dla mnie to jest morderca – powiedział Kuba Kusiński serwisowi Fakt.pl
Mimo, tego że od wypadku minął już ponad miesiąc to perkusista nie miał jeszcze okazji spotkać się z sprawcą wypadku.
– Nie wiem, jak się zachowa. Nie wiem też, czy coś do niego dotarło. Mieszkamy od siebie jakieś 30 km, więc jeżeli czułby prawdziwą skruchę, to starałby się mnie jakoś odnaleźć.
W pamięci Kuby i jego partnerki Marleny na pewno na długo zapiszę się historia z pierwszego dnia nowego roku.