Jakub Urbański i zespół Playboys ponownie wystąpili w kultowej lokalizacji. Publiczność bawiła się do ich największych hitów.
Na scenie disco polo niewielu jest artystów, którzy potrafią w tak spójny sposób połączyć profesjonalne wykształcenie muzyczne z charyzmą sceniczną i naturalnym urokiem. Jakub Urbański, lider zespołu Playboys, od lat konsekwentnie rozwija swoją karierę, jednocześnie dbając o kontakt z publicznością. Urodzony w Radomiu wokalista przeszedł drogę od studenta Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie, gdzie zgłębiał tajniki jazzu i muzyki estradowej, po jednego z najbardziej rozpoznawalnych wykonawców polskiej muzyki tanecznej. To właśnie solidny warsztat, zdobyty podczas studiów, pozwolił mu wypracować unikalne brzmienie i styl, które wyróżniają jego twórczość na tle innych artystów.
Początki zespołu Playboys sięgają 2013 roku, kiedy to Kuba – pełen energii, pasji i pomysłów – zdecydował się zrealizować swoją wizję muzyki tanecznej. Formacja szybko zdobyła uznanie dzięki melodyjnym, wpadającym w ucho utworom, które zyskały status przebojów. Do najbardziej znanych należą „Lejde”, „Wyśmienicie”, „Ja w to nie wierzę”, „Zwariowałem” czy „Fajna jest ta dziewczyna”. Każdy z nich to nie tylko hit radiowy, ale także nieodłączny element imprez, festynów i koncertów plenerowych w całej Polsce.
Na co dzień Kuba to człowiek, który mimo intensywnego życia zawodowego, znajduje czas dla rodziny. Od 2015 roku jest szczęśliwym mężem Eweliny, z którą wychowuje dwie córki. Prywatnie ceni sobie domowe ciepło, a każda chwila spędzona z bliskimi jest dla niego równie ważna jak sukcesy sceniczne.
Wczorajszy wieczór przyniósł kolejne muzyczne spotkanie, które artysta zapamięta na długo. Jakub Urbański ponownie wystąpił w jednym z miejsc, które darzy szczególnym sentymentem. Mowa o Plaża Patelnia. Jak sam zaznaczył w mediach społecznościowych, był to już dziewiąty koncert w tej lokalizacji. Publiczność, jak zwykle, nie zawiodła – tłum zgromadzony pod sceną od początku do końca uczestniczył w muzycznym wydarzeniu, śpiewając, tańcząc i reagując na każdy gest artysty.
Na Instagramie Kuba podzielił się wpisem, w którym uchwycił atmosferę wieczoru:
„Wczoraj odwiedziliśmy kolejne moje ulubione miejsce na muzycznej mapie koncertowej @imprezypatelnia to był jeśli dobrze liczę nasz 9 koncert w tym miejscu ??? Jak zawsze frekwencja nie zawiodła, a wy bawiliście się super! ? Razem z @adriian_massive oraz całą Ekipą pozdrawiamy”.
Te słowa są najlepszym dowodem na to, jak ważne dla artysty są miejsca, do których wraca, i ludzie, którzy tworzą wyjątkową atmosferę koncertów.
Nie jest tajemnicą, że to właśnie koncerty pozwalają zespołowi Playboys budować trwałą relację z odbiorcami. Występy w sprawdzonych lokalizacjach, do których artyści wracają regularnie, sprawiają, że fani czują się częścią muzycznej historii grupy. Kuba i jego koledzy z zespołu dbają o to, aby każdy koncert był dopracowany zarówno pod względem muzycznym, jak i wizualnym. Sceniczna energia, kontakt z publicznością oraz umiejętność wciągnięcia słuchaczy do wspólnej zabawy to cechy, które wyróżniają ich występy.
Zespół nie ogranicza się jedynie do grania swoich największych hitów – często wplata w setlistę nowe utwory oraz niespodzianki muzyczne, które nadają koncertom wyjątkowy charakter. Dzięki temu każde spotkanie z publicznością jest inne, a osoby, które odwiedzają kolejne koncerty, zawsze mogą liczyć na świeżą dawkę emocji.
Historia Jakuba Urbańskiego pokazuje, że w świecie disco polo można łączyć rozrywkę z profesjonalizmem. Wykształcenie muzyczne, doświadczenie sceniczne i umiejętność pracy z zespołem sprawiają, że Playboys jest formacją o stabilnej pozycji na rynku. Wokalista, który potrafi wzbudzić entuzjazm widowni, a jednocześnie zachować wysoki poziom wykonawczy, to rzadkość w branży.
Każdy koncert to dla Kuby nie tylko występ, ale i spotkanie z ludźmi, którzy od lat śledzą jego muzyczną drogę. Dziewiąty koncert w ulubionym miejscu jest tego najlepszym przykładem – dowodem na to, że konsekwencja, pasja i szczerość w kontakcie z publicznością procentują w postaci pełnych sal i gorącej atmosfery.