"Zabierzecie księdza" - spytał z uradowaniem! Podróżujący bez zawahania wpuścili go do auta, którym udali się wspólnie nad morze!
Księdzu Andrzejowi się nie odmawia!
Dotychczas tajemniczy ksiądz dał się poznać jako najbardziej przebojowa osoba duchowna, która działa w branży disco polo & dance! Nierzadko pokonuje setki kilometrów aby bawić młodą parę, gości weselnych i tych, którzy potrzebują rozmowy! Jego spowiedzi są niebanalne i nad wyraz popularne (liczone są już w milionach)
W poniedziałek tj. 10 lipca ksiądz Andrzej po raz kolejny postanowił udać się w Polskę. Jak udało nam się dowiedzieć, był to jego pierwszy wyjazd nad morze, który przez chwilę zawisł na włosku. Otóż parafianie, z którymi się udawał na północ kraju odjechali z miejsca postoju, zostawiając go na przydrożnym parking, po tym jak ksiądz chciał iść szukać jagody!
Jako, że nikt z nich nie miał komórki i nie mogli się ze sobą skontaktować ksiądz udał się w kierunku autostrady A1.
Licząc na szczęście wystawił rękę w celu złapania potocznie zwanego stopa!
Podróżujący nie byli łaskawi. Co niektórzy się na mnie się patrzyli, inni robili dodatkowo zdjęcia ale nikt z nich się nie zatrzymał. Wiara moja jednak nie słabła. Po kilku godzinach udało mi się spotkać dobrych ludzi z rozśpiewanego busa. Bez wahania zgodzili się mnie zabrać ze sobą. - przyznał, wspominając tamten dzień.
Ten dzień z pewnością na długo pozostanie w jego pamięci, tym bardziej że wyjazd finalnie zakończył się udziałem w produkcji disco polo.
Czy to oznacza, że ksiądz Andrzej poszerzył grono swoich parafian? Jedno jest pewne - autostopowicze spisali się na medal! Zobaczcie video