Pierwsze urodziny Radia Vox FM Data 26 listopada nie jest szczególnie zapisana w kalendarzu jakąś czerwoną barwą, jak i nie ma też szczególnego patronatu. Jednak ja datę tą uważam od ostatniego jej wybicia za w pewnym sensie szczególną. Jak inf...
Pierwsze urodziny Radia Vox FM
Data 26 listopada nie jest szczególnie zapisana w kalendarzu jakąś czerwoną barwą, jak i nie ma też szczególnego patronatu. Jednak ja datę tą uważam od ostatniego jej wybicia za w pewnym sensie szczególną. Jak informowaliśmy na łamach naszego serwisu tego dnia w warszawskim klubie Dekada odbywały się pierwsze urodziny radia Vox FM, które jako pierwsza ogólnopolska stacja radiowa nadaje muzykę Disco Polo.
Jednak nie o radiu samym chciałem mówić, ale o samej urodzinowej uroczystości, ale też w innym kontekście. Miejsce urodzin wybrane dobrze, centrum Warszawy, klub znany, wiec i z trafieniem nie było właściwie kłopotu. Sama impreza prowadzona była przez znanych Wam z głosu a nam i z wyglądu dziennikarzy tegoż radia, których codziennie słyszymy na antenie tj. przez: Marcina Kotyńskiego, Norberta Bieńkowskiego, Annę Chmiel i Konrada Piwowarskiego. Prowadzący zapowiadali kolejne zespoły, które występowały tego wieczoru na scenie, a na sam finał po urodzinowym torcie zaśpiewali nam piosenkę „Być jak Zenek”, czyli cover „Move like Jagger” jako hymnu ku uwielbieniu Zenka Martyniuka (do posłuchania na naszym portalu).
Teraz o samej imprezie. Oprócz fanów, którzy wygrali bilety w konkursach i zaproszonych gości, to na urodzinach Vox FM bawiły się przede wszystkim zespoły z branży Disco Polo i właśnie to chciałem podkreślić i na tym się skupić. Długa lista wykonawców była zaledwie mała częścią zespołów i przedstawicieli Disco Polo, którzy pojawili się na tej imprezie.
Z reguły jest tak, że zespoły, jeśli mają czas się spotkać ze sobą, to dzieję się to przy okazji jakiś większych koncertów, festiwali i gali, na których wszyscy występują. Tutaj jak wspomniałem wykonawcy przyjechali przede wszystkim się ze sobą spotkać, porozmawiać wymienić się uwagami na temat dzisiejszego rynku Disco Polo, jego dobrych i tych gorszych stron, ale też oczywiście się pobawić. Niestety przeważnie w natłoku terminarza koncertowego najzwyczajniej nie mają na to czasu na co dzień, przez co takie spotkanie wg mojej oceny jest świetną sprawą.
Do tego cieszy fakt, że patrząc na nich, nie widać żadnej konkurencji miedzy nimi, jakiś animozji, a wręcz przeciwnie. Wszyscy widać, że tworzą zgrana ekipę, która prezentuje się jak na zlocie absolwentów bardzo zgranej klasy. Niektórzy wykonawcy wspominają początki swojej działalności kiedy np. zaczynali razem, a teraz grają w różnych zespołach i wszyscy zgodnie uważają, że była to bardzo dobra decyzja, korzystna dla wszystkich stron. Z kolei młodzi wykonawcy podglądają tych bardziej doświadczonych i uczą się zachowania na scenie i mają szanse zapytać o cenne wskazówki na dalszy rozwój kariery swych bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek.
Jest bardzo pocieszające to, że na „naszym” rynku nie ma tyle złości i konfliktów, którymi karmią nas media plotkarskie ze świata tego niby „lepszej” muzyki, gdzie wykonawcy mówią za dużo, a śpiewają za mało, a przy tym cały czas uważają się za gwiazdy i myślą, że non stop są na topie. U nas tego nie widać i może dlatego media nie chcą o nas pisać, bo nie będzie sensacji?