Zmiana kolejności występów sprawiła, że Bungee nie pojawiło się w transmisji Polsatu z Roztańczony PGE Narodowy 2025. Zespół jednak wystąpił, a temat ich nieobecności w telewizji stał się jedną z najgłośniej komentowanych spraw wydarzenia.
Scena disco polo od kilku lat przeżywa wyjątkowy okres, w którym obok dobrze znanych i ugruntowanych zespołów pojawiają się także projekty całkowicie nowe, często wywodzące się z internetu i środowiska twórców wideo. Takie inicjatywy niosą ze sobą świeżość i ogromną dawkę energii, która trafia przede wszystkim do młodszej publiczności. Polska branża muzyki tanecznej przyzwyczaiła słuchaczy do spektakularnych debiutów, ale jednocześnie nie każdy wykonawca zdoła utrzymać uwagę publiczności i rozwinąć karierę. W tym kontekście pojawienie się projektu Bungee stanowi przykład zjawiska, które szybko przerodziło się w głośny temat medialny.
Bungee nie narodziło się z tradycyjnej ścieżki muzycznej. Trzon projektu tworzą twórcy internetowi: Bandura, Dzinold i Tuszol, którzy przez lata budowali swoją popularność poprzez filmiki, pranki i rozrywkowe treści w social mediach. Ich decyzja o wejściu na rynek disco polo zaskoczyła wielu obserwatorów, ponieważ nie była wynikiem długiej historii scenicznej, a raczej efektem pomysłu na połączenie siły internetu z potencjałem muzyki tanecznej.
W lipcu 2025 roku grupa zaprezentowała singiel „Tak to lata”, który w krótkim czasie zdobył ogromny zasięg i stał się jednym z najczęściej komentowanych numerów wakacji. Sukces pierwszego utworu nie okazał się przypadkiem, ponieważ wkrótce ukazały się kolejne produkcje: „AJAJE” oraz „Fiku Miku”, które również przyciągnęły uwagę słuchaczy. Dla wielu obserwatorów stało się jasne, że Bungee traktuje muzykę poważnie i chce na stałe wpisać się w pejzaż disco polo.
Koncert Roztańczony PGE Narodowy 2025 tradycyjnie gromadzi największe nazwiska sceny disco polo i co roku przyciąga setki tysięcy widzów przed telewizory. Obecność w transmisji Polsatu to dla wielu artystów przepustka do jeszcze szerszej rozpoznawalności. Nic więc dziwnego, że ogromne emocje wywołał fakt, że Bungee nie pojawili się na antenie, mimo że wcześniej zapowiadano ich występ.
W internecie szybko zaczęły się pojawiać pytania, dlaczego młody projekt nie został pokazany w relacji telewizyjnej. Głos w sprawie zabrał sam Bandura, jeden z twórców Bungee, który wyjaśnił kulisy całej sytuacji.
„Dostajemy mnóstwo pytań, dlaczego nie było nas w Polsacie. Otóż dostaliśmy zaproszenie na koncert Roztańczony PGE Narodowy. Wstępnie mieliśmy grać o 21:20 i coś zostało przełożone i nie było nas w telewizji. No trudno, wiem, że dużo osób czekało. Graliśmy poza tym anteną Polsatu!” – powiedział Bandura.
Mimo że Bungee nie pojawiło się w oficjalnej transmisji, ich koncert odbył się zgodnie z planem, a publiczność zgromadzona na PGE Narodowym mogła usłyszeć największe hity zespołu. W praktyce więc widzowie na miejscu otrzymali to, na co czekali, jednak brak obecności w telewizji wywołał falę spekulacji i komentarzy.
Jak wynika z wypowiedzi Bandury, pierwotnie grupa miała wystąpić o godzinie 21:20, jednak doszło do zmiany kolejności i ostatecznie nie znaleźli się w ramówce telewizyjnej.
Sytuacja ta może nawet okazać się dla Bungee korzystna – temat ich nieobecności stał się bowiem jedną z najgłośniej omawianych spraw po tegorocznej edycji wydarzenia. Zespół zyskał dodatkową rozpoznawalność, a ich nazwę zaczęły wymieniać portale i media, które do tej pory śledziły przede wszystkim klasyczne gwiazdy disco polo.
Bez względu na to, czy decyzja o przesunięciu w ramówce Polsatu była przypadkiem, czy świadomym ruchem, Bungee zapisali się w historii Roztańczonego PGE Narodowego 2025 jako formacja, której występ nie pojawił się w telewizji, ale jednocześnie wywołał aferę komentowaną na całą Polskę.