„A wszystko te czarne oczy” w wykonaniu grupy Classic to będzie hit!

Znana jest pod wieloma tytułami: „Czarne oczy”, „Gdybym miał gitarę”, „A wszystko te czarne oczy”... Piosenka powstała na bazie ukraińskiej pieśni ludowej „Wziąłbym ja bandurę” autorstwa Michajło Pietrenki to obowiązkowy punkt każdego wesela. Nie może jej więc zabraknąć na festiwalu w Mrągowie, a usłyszymy ją w wykonaniu formacji Classic. – Wykonamy ten utwór w nowej aranżacji, z nowoczesnymi brzmieniami, ale na pewno w taki sposób, by nie zatraciła swojego przesłania – przyznaje w rozmowie z nami Robert Klatt. Jak się okazuje, ten przebój ma dla niego sentymentalne znaczenie.

Z harcerstwa do kościoła

– Ta piosenka towarzyszyła mi, odkąd pamiętam. Śpiewałem ją jako młody chłopak na lekcjach muzyki w szkole podstawowej, później, będąc uczestnikiem różnych biesiad, a także w harcerstwie – opowiada artysta. – Przez wiele lat byłem druhem, potem zastępowym. Na obozach grałem więc przy ognisku na gitarze. „Czarne oczy” było jednym z naszych ulubionych utworów biesiadnych. Rzuciłem jednak harcerstwo i zostałem ministrantem, a w kościele śpiewało się już zupełnie inne pieśni – dodaje. Choć zakończył przygodę z mundurem, to nie z muzyką i piosenką. – Nim założyłem zespół Classic, grałem całe zabawy, najczęściej w remizach strażackich. Nie każdy mógł się na nie dostać. Odbywały się w zamkniętym gronie. Często zostawaliśmy dłużej, by jeszcze pobiesiadować – opowiada Robert. Pytany o to, czy udało mu się swoim wykonaniem „Czarnych oczu” oczarować którąś z dziewcząt przybyłych na zabawę, tylko się uśmiecha. – Muzycy zawsze przyciągali uwagę kobiet – odpowiada. – Dla kogoś te utwory tworzymy i wykonujemy... To miłość inspiruje nas do twórczości – dodaje. Swoją żonę poznał, będąc już, wraz z Mariuszem Winnickim, członkiem grupy Classic. – Mam nadzieję, że w wersji piosenki, którą zagramy w Mrągowie, zakochają się wszystkie kobiety, nie tylko te o czarnych oczach, ale również o niebieskich, zielonych i brązowych – mówi.

Źródło: Nasze Melodie - Na żywo.