Daniel Martyniuk przebywa w Hiszpanii, gdzie pokazuje nagrania z pracy, ulicznych spacerów i prywatnych chwil. Jego występ z utworem „Nie dokazuj” wywołał spekulacje na temat relacji z żoną.
Od kilku lat życie Daniela Martyniuka, syna jednego z najbardziej rozpoznawalnych wykonawców disco polo, wzbudza ogromne zainteresowanie. Z jednej strony towarzyszą mu problemy osobiste, głośne konflikty i medialne komentarze, z drugiej – próby stabilizacji i powrotu do normalności. Ostatnie miesiące to dla niego czas pełen zmian, w których przeplatają się spokój, ciężka praca i ponowne wejście w świat internetowych relacji.
Na początku września Daniel podzielił się w sieci nagraniami z budowy, gdzie – jak zdradził Zenek Martyniuk – jego syn pracuje poza granicami Polski, konkretnie w Hiszpanii. W krótkim wpisie pojawiły się słowa: „Podobno ciężka praca uszlachetnia i uczy pokory, więc spróbuję”. Ten komentarz wzbudził duże zainteresowanie, ponieważ jeszcze niedawno mówiło się o kryzysie w małżeństwie Daniela, a także o tym, że próbuje zmienić swoje życie i podejście do codzienności.
Po kilku dniach spokoju Martyniuk ponownie stał się bardzo aktywny na Instagramie. Na jego InstaStory pojawiły się nietypowe treści: zdjęcia ulicznych lamp, plansze z wulgaryzmami, fotografie toalet, a także powtarzające się tajemnicze hasła dotyczące „latarnika”. Część użytkowników zaczęła zastanawiać się, czy to specyficzny żart, czy raczej wołanie o pomoc. Wśród materiałów znalazły się także zdjęcia nad basenem i hiszpańskimi uliczkami, co pokazywało, że Daniel próbuje żyć swoim rytmem, z dala od medialnych afer.
Najwięcej emocji wzbudziło jednak nagranie, na którym Daniel Martyniuk wykonuje fragment kultowej piosenki Marka Grechuty „Nie dokazuj”. Spacerując po Hiszpanii, śpiewał słowa utworu, które wielu internautów odebrało jako subtelny przekaz skierowany do jego żony Faustyny. Tym bardziej, że niedługo wcześniej opublikował zdjęcie zdjętej obrączki ślubnej, a w przeszłości pojawiały się u niego groźby dotyczące rozwodu. Cytując fragment utworu:
„Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud”.
Ten występ w połączeniu z wcześniejszymi wpisami sprawił, że spekulacje dotyczące relacji Daniela i Faustyny odżyły na nowo.
Na profilu syna Zenka Martyniuka pojawiły się liczne komentarze z radami i apelem o zmianę zachowania. Użytkownicy pisali m.in.: „Daniel musisz zrozumieć, że potrzebujesz pomocy, idź na terapię, zostaw ten internet i odpocznij od tego”, czy „Lepiej ratuj swoją rodzinkę. Synek cię potrzebuje”. Widać, że jego nietypowe publikacje budzą nie tylko zdziwienie, ale i troskę ze strony internautów.
Choć jeszcze niedawno Daniel deklarował, że w rodzinie panuje spokój, a jego matka Danuta porozumiała się z żoną Faustyną, obecne nagrania z Hiszpanii budzą kolejne pytania. Z jednej strony pokazują młodego Martyniuka, który próbuje odnaleźć siebie w pracy i codzienności poza granicami kraju, z drugiej – jego zachowania w sieci zdają się świadczyć o tym, że walka o stabilność wciąż trwa.