Daniel Martyniuk w rozmowie z Żurnalistą zdradził imię syna i szczerze opowiedział o swoich obawach związanych z nadchodzącym porodem.
W świecie polskiej muzyki rozrywkowej nie brakuje emocjonujących wiadomości, które rozgrzewają fanów do czerwoności. Szczególnie, gdy dotyczą znanych nazwisk związanych z królem disco polo. Najnowsze informacje dotyczące rodziny jednego z najpopularniejszych wokalistów w kraju wywołały duże poruszenie. W rozmowie z popularnym podcasterem, syn słynnego artysty uchylił rąbka tajemnicy o nadchodzących wydarzeniach, które na zawsze zmienią jego życie.
Daniel Martyniuk, syn uwielbianego przez miliony Zenka Martyniuka, już wkrótce powita na świecie swoje drugie dziecko. Tym razem będzie to chłopiec, który otrzyma imię „Florian”. Jak zdradził w rozmowie z Żurnalistą, decyzja o wyborze imienia była wspólnym wyborem jego oraz jego obecnej żony, Faustyny. To dla Daniela szczególne wydarzenie, bowiem syn pojawi się na świecie w zupełnie innym etapie jego życia niż jego pierwsze dziecko, sześcioletnia dziś Laura.
Co ciekawe, mimo ogromnej radości z nadchodzącego ojcostwa, Daniel Martyniuk przyznał, że raczej nie będzie obecny przy porodzie. Powodem jest jego niechęć do widoku krwi oraz związanych z tym procedur medycznych. W podcaście opowiedział, że uczestniczy obecnie wraz z Faustyną w specjalnych lekcjach przygotowujących do porodu, jednak nadal nie jest przekonany, czy zdecyduje się towarzyszyć żonie w najważniejszym momencie.
Daniel Martyniuk nie ukrywa, że jego pierwsze małżeństwo z Eweliną, matką Laury, było dla niego bolesnym doświadczeniem. W szczerej rozmowie przyznał: – Od początku wiedziałem, że to nie ma sensu. To był totalny absurd. Wszyscy wokół byli zachwyceni, a my – kompletnie nieznający się ludzie – zostaliśmy wepchnięci w coś, czego nie chcieliśmy.
Wspominając tamte wydarzenia, Daniel zdradził, że próbował nawet wycofać się z ceremonii. – Uciekłem z kościoła. Chciałem to zakończyć, ale trafiłem na księdza i nie miałem odwagi. Gdybym mógł cofnąć czas, nie wszedłbym w to nigdy – podkreślił.
Obecnie życie Daniela wygląda zupełnie inaczej. U boku Faustyny odnalazł spokój i szczęście. W rozmowie z Żurnalistą mówił o niej z ogromnym ciepłem, podkreślając, że jest to "normalna dziewczyna", pełna czułości i miłości. Młody Martyniuk wierzy, że tym razem jego ojcostwo będzie miało zupełnie inny wymiar niż wcześniej. – Przez pierwsze [ojcostwo] byłem zrażony, ale wszystko uległo poprawie i teraz moje ojcostwo będzie zupełnie inne – zaznaczył.
Mimo że narodziny Florian są dla Daniela i Faustyny niezwykle wyczekiwanym momentem, młody Martyniuk otwarcie przyznał, że obecność na sali porodowej budzi w nim lęk. – Przy porodzie czy chcę być, to nie wiem, wiesz, jakoś niezbyt lubię takie widoki... krwi. Nienawidzę zastrzyków ani nic. Teraz idziemy na takie lekcje porodowe, ciekawi mnie, co tam będzie – powiedział w podcaście.
Wypowiedź Daniela pokazuje, że mimo odczuwanego stresu stara się jak najlepiej przygotować do nowej roli. Narodziny Florian z pewnością będą wyjątkowym wydarzeniem dla całej rodziny Martyniuków i mogą otworzyć zupełnie nowy rozdział w ich życiu.