Mr Sebii zmierzył się z jury „Must Be The Music”, ale ich oceny były bezlitosne. Artysta ostro skomentował werdykt i prosi fanów o wsparcie.
Program „Must Be The Music” od lat budzi wielkie emocje, zarówno wśród uczestników, jak i widzów. W każdym sezonie na scenie pojawiają się artyści różnych gatunków muzycznych, licząc na uznanie surowego jury. Tym razem w centrum uwagi znalazł się Sebastian Zys, znany w świecie disco polo jako Mr Sebii. Jego występ wywołał prawdziwą burzę – nie tylko ze względu na energię, z jaką zaprezentował swój utwór, ale przede wszystkim przez miażdżącą krytykę, którą usłyszał od jurorów.
Mr Sebii, którego przeboje zdobywają milionowe odsłony w serwisach streamingowych, postanowił zmierzyć się z opinią ekspertów w „Must Be The Music”. Na scenie wykonał swój utwór „Niezłe ziółko”, licząc na pozytywny odbiór. Niestety, reakcja jury okazała się wyjątkowo surowa. Żaden z jurorów nie docenił występu, a ich komentarze były bezlitosne.
Najostrzej wypowiedział się Sebastian Karpiel-Bułecka, który nie krył swojego rozczarowania:
„Ten występ urąga disco polo! To była masakra masakrycystyczna... O czym wy śpiewacie? Ty masz dzieci, chłopie!” – skwitował juror, przerywając wywód innego oceniającego, Dawida Kwiatkowskiego.
Nie zabrakło też krytyki ze strony pozostałych członków jury. Według nich utwór „Niezłe ziółko” nie miał nic wspólnego z jakością, jakiej oczekują od artystów. Ich opinie mocno podzieliły widzów, a w mediach społecznościowych wybuchła gorąca dyskusja.
Po emisji odcinka głos zabrał sam Mr Sebii, który nie krył rozczarowania werdyktem jurorów. W rozmowie z Blask Online wyraził swoje oburzenie i podkreślił, że nie zamierza przepraszać za swoją twórczość.
„Jury 'Must Be The Music' nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Mam milionowe odsłony, rzesze fanów, gram koncerty. Ich opinie są dla mnie niczym, bo to również są artyści, którzy mają swój styl i nie mają prawa obrażać innych” – mówi wokalista.
Artysta zaznaczył, że przyjmuje konstruktywną krytykę, ale nie pozwoli na personalne ataki. Według niego jurorzy posunęli się za daleko i „powinni zachować więcej szacunku do innych muzyków”.
Mimo ostrej oceny jury, Mr Sebii nie zamierza się poddawać. W swoich mediach społecznościowych zwrócił się do fanów z prośbą o głosy, sugerując, że jeśli uda mu się awansować do kolejnego etapu, zaprezentuje na żywo swój kolejny utwór – „Cipuleńka”.
„Nie wszystko jeszcze stracone! Jeśli chcecie, żebym zagrał im na nosach, głosujcie na Mr Sebii w aplikacji. Jeśli znajdziemy się w półfinale, to pokażemy im 'Cipuleńkę' na żywo!” – napisał artysta.
Czy publiczność zdecyduje się wesprzeć gwiazdora disco polo mimo negatywnej opinii jury? Jedno jest pewne – ten występ w „Must Be The Music” na długo zostanie w pamięci widzów.