Nowość Dawida Kuleszy pokazuje jego prywatną stronę. Intymny teledysk zaskakuje formą i nastrojem
Nieoczywiste premiery mają w sobie siłę przyciągania – szczególnie gdy za dźwiękiem stoi coś więcej niż tylko rytm. W świecie disco polo, w którym królują energetyczne brzmienia i taneczne refreny, nastrojowe ballady pojawiają się rzadziej, ale potrafią zostawić głęboki ślad. Tym razem to Dawid Kulesza zdecydował się na krok w stronę bardziej osobistej i lirycznej wypowiedzi.
Wzruszający teledysk do piosenki „Grom” wzbudził emocje już od pierwszych sekund emisji. Obecność bliskiej osoby u boku artysty nie tylko nadała całości wyjątkowego tonu, ale również otworzyła nowe drzwi do interpretacji przekazu.
Teledysk do „Gromu”, który swoją premierę miał 30 lipca 2025 roku, zyskał szczególne uznanie za swoją intymną formę. W wideo obok Dawida pojawia się jego żona Paula, co podkreśla romantyczny i osobisty wymiar utworu. Zamiast efektownych ujęć i klubowych scenerii, klip skupia się na emocjach, spojrzeniach i bliskości między dwojgiem ludzi.
To zupełnie inna estetyka niż w poprzednich produkcjach Kuleszy. Zamiast scen tanecznych, widzowie otrzymali nastrojową opowieść o miłości, która – jak wskazują komentarze – poruszyła niejedno serce.
Styl muzyczny „Gromu” również odbiega od typowego schematu – spokojne tempo, melodyjna linia wokalu i refleksyjny klimat wskazują na bardziej liryczną stronę disco polo, co rzadko zdarza się w tym gatunku. Mimo to utwór nie traci swojej przynależności gatunkowej – to wciąż disco polo, ale w delikatniejszej i bardziej emocjonalnej odsłonie.
Sam tytuł – „Grom” – może sugerować coś gwałtownego i silnego, lecz w kontekście tej produkcji nabiera zupełnie innego znaczenia. To raczej grom emocji, który spada niespodziewanie i rozświetla uczucia, jakie artysta wyraził w swoim wykonaniu. Tekst utworu i jego interpretacja niosą głębszy przekaz, z którym wielu słuchaczy może się utożsamić.
Reakcje internautów nie pozostawiają wątpliwości – piosenka spotkała się z dużym zainteresowaniem wśród odbiorców gatunku. Komentarze pod klipem potwierdzają, że taki kierunek twórczy jest nie tylko mile widziany, ale wręcz potrzebny.
„To jest piękne! Wzruszyłam się – widać, że to coś więcej niż tylko piosenka.”
„Nie spodziewałem się tak emocjonalnego utworu od Kuleszy. Wielki szacunek!”
„Teledysk z żoną? Cudo! Widać, że to prawdziwe uczucia, a nie tylko show.”
„Tego nam brakowało w disco polo – romantyzmu i szczerości. Dziękuję za ten kawałek!”
Dawid Kulesza nie tylko pokazał, że potrafi wzruszyć, ale również udowodnił, że disco polo może być formą artystycznej wypowiedzi, która opowiada o uczuciach w sposób subtelny i autentyczny. Utwór „Grom” jest tego najlepszym przykładem – łączy prostotę gatunku z głębią emocji.